Polscy i węgierscy historycy krytykują propozycje zmian w polskim programie nauczania
Kilkudziesięciu polskich i węgierskich historyków podpisało się pod wspólnym stanowiskiem krytykującym planowane zmiany w programie nauczania szkół podstawowych w Polsce, które dotyczą historii stosunków polsko-węgierskich.
Chodzi o propozycje zmian podstawy programowej dla szkół podstawowych Polsce w zakresie historii, które 12 lutego zostały poddane prekonsultacjom przez Ministerstwo Edukacji Narodowej (MEN). – W przesłanym we wtorek stanowisku Węgiersko-Polskiej Komisji Historycznej Węgierskiej Akademii Nauk napisano, że proponowany przez MEN projekt zmian „w trzech miejscach w niewłaściwy sposób podchodzi do polsko-węgierskich stosunków historycznych”.
Mowa o modyfikacjach w podstawie programowej dla szkół podstawowych odnośnie do stosunków polsko-węgierskich w XIV i XV w., panowania Stefana Batorego oraz antykomunistycznego powstania na Węgrzech w 1956 roku. – Proponowane przez MEN zmiany mają bardzo duży wpływ na stosunki polsko-węgierskie – powiedział dr Miklos Mitrovits, polonista i historyk, sekretarz polsko-węgierskiej komisji. – Stwierdziliśmy, że musimy zabrać głos w tej sprawie i przedstawić nasz punkt widzenia – dodał.
Mitrovits: zmiana perspektywy w nauczaniu o zrywie na Węgrzech
W propozycjach nowej podstawy programowej kształcenia ogólnego dla klas V–VIII szkoły podstawowej wykreślono konieczność znajomości przez uczniów „sytuacji w ZSRS i państwach jego strefy wpływów z uwzględnieniem wydarzeń na Węgrzech w 1956 roku i w Czechosłowacji w 1968 roku”.
W zamian uczniowie powinni umieć scharakteryzować „politykę ZSRS wobec państw bloku wschodniego na przykładzie interwencji zbrojnych na Węgrzech i Czechosłowacji”. Według Mitrovitsa chodzi o trudną do zaakceptowania zmianę perspektywy w nauczaniu o antysowieckim zrywie na Węgrzech w 1956 roku. – W nowym programie będzie oczywiście dalej mowa o powstaniu węgierskim, ale w innym kontekście – zaznacza historyk. – Nie będzie mowy o tym, co się działo na Węgrzech, o solidarności polsko-węgierskiej w czasie i po rewolucji, ale o polityce Związku Radzieckiego – dodaje.
Według niego trzeba nauczać o polityce Kremla w tym czasie, ale to nie cała historia. – Ważniejsze jest to, co się działo wtedy w Polsce i na Węgrzech oraz jak wydarzenia w tych krajach były ze sobą połączone – ocenia Mitrovits.
„Projekt sprzeczny z duchem polsko-węgierskiej przyjaźni”
Jak podkreślają sygnatariusze, nie kwestionują oni prawa MEN do wprowadzania zmian, ale wyrażają poważne obawy co do proponowanego przez resort projektu. – Nowy projekt jest całkowicie sprzeczny z duchem polsko-węgierskiej tradycyjnej przyjaźni i sympatii, ale także z celami edukacji historycznej, określonymi w zmienionym tekście – napisano w komunikacie. Historycy podkreślają, że „polsko-węgierskie relacje historyczne są kluczowe nie tylko dla zrozumienia historii naszych narodów, ale także dla historii całego naszego regionu”.
Pod stanowiskiem podpisało się 32 węgierskich i tyle samo polskich historyków, w tym m.in. prof. Andrzej Nowak, prof. Marek Kornat, dyrektor Instytutu Historii PAN prof. Maciej Janowski, prof. Tomasz Pudłocki, dr hab. Tadeusz Kopyś, były ambasador RP w Budapeszcie Jerzy Snopek oraz były prezes Instytutu Pamięci Narodowej (IPN) dr Łukasz Kamiński.
Inicjatywa przedstawienia stanowiska polskich i węgierskich historyków w sprawie planowanych zmian programowych wyszła ze strony węgierskiej. Tekst stanowiska został też przekazany ambasadzie RP w Budapeszcie.