Gender i polityczne pary minionego 25-lecia w 14. Reality Shopka Szoł
Gender zdominował wystąpienia polityków podczas 14. Reality Shopka Szoł, wystawionej w sobotę w krakowskim Teatrze Groteska. Twórcy widowiska przypomnieli także najsłynniejsze pary minionego 25-lecia w polskiej polityce.
Swoje talenty zaprezentowało na scenie blisko 30 polityków - samorządowców i parlamentarzystów - którzy śpiewali, tańczyli, wygłaszali monologi, a wicemarszałek Sejmu Jerzy Wenderlich (SLD) grał także na skrzypcach.
Twórcy widowiska "Srebrne wesele" nawiązali do popularnego w latach 90. teleturnieju "Czar par", w którym o nagrody rywalizowały małżeństwa. W Grotesce, w monidłach stanowiących tło dla akcji scenicznej, pojawiły się zdjęcia par politycznych związanych ze sobą kiedyś mocno, co nie oznacza, że trwale.
Byli wśród nich m.in. Marian Krzaklewski i Jerzy Buzek, Jan Rokita i Donald Tusk, Wojciech Olejniczak i Grzegorz Napieralski, Adam Michnik i Lew Rywin, Waldemar Pawlak i Janusz Piechociński, Jarosław Kaczyński i agent Tomek, a nawet minister Sławomir Nowak i jego zegarek.
Na scenie debiutowali posłowie John Godson, Jacek Żalek i Dariusz Joński oraz publicystka Janina Paradowska. Do Shopki wróciła po kilku latach była ministra sportu, posłanka Joanna Mucha.
Wykonawcy z różnych stron polskiej sceny politycznej prezentowali swoje podejście do gender. Jacek Żalek (Polska Razem) zastanawiał się, skąd się wziął gender, a Joanna Mucha (PO) roztaczała wizję, co by było, gdyby była mężczyzną. "Być, ach być mężczyzną, jak bym chciała. Mogłabym na przykład w sporcie tkwić z prezesami palić, pić" - śpiewała Mucha.
Były też nawiązania do wypowiedzi wicepremier Elżbiety Bieńkowskiej (PO) "Sorry, taki mamy klimat" i do wypowiedzi posła Stefana Niesiołowskiego (PO) o szczawiu. Beata Kempa (Solidarna Polska) wspierana przez chórek dzieci śpiewała: "Szczaw to jest źródło witamin, to symbol zielonej wyspy. Jedzcie go dzieci garściami, dajcie go swoim najbliższym. A potem na ulęgałki, biegiem ruszajcie co żywo, a dla pana Stefana: szynka, golonka i piwo".
Poseł Andrzej Dera (Solidarna Polska) śpiewał o zamiłowaniu ministra Sławomira Nowaka do zegarków. John Godson (Polska Razem) w stroju i masce Zorro, tyle że w kolorze białym, wypomniał, że Donald Tusk "niejednej kariery stał się grabarzem". Robert Biedroń (Twój Ruch)wymieniał walory Adama Hofmana.
Były minister sprawiedliwości Zbigniew Ćwiąkalski razem z Andrzejem Zollem rozprawiali o "władzy stabilnej i doskonałej". "Sharon Stone trzeba szybko sklonować, jako ministra by pracowała. Ach wszystko byśmy jej wybaczali, a zwłaszcza gdyby .. dawała ciała" - marzył Ćwiąkalski. Jacek Majchrowski, występujący tym razem w roli Sfinksa, oceniał szansę pretendentów do fotela prezydenta Krakowa.
Jak podkreślają twórcy Shopki tego jednego wieczoru nie jest ważna przynależność partyjna, a wszystkich łączy trema przed występem. W sobotę obecnych w Grotesce połączyły też sukcesy naszych sportowców na igrzyskach w Soczi. Gdy prowadzący widowisko Sławomir Jeneralski i Ewa Godlewska poinformowali, że Kamil Stoch zdobył drugi złoty medal, w teatrze rozległo się gromkie "Sto lat!".
Wystawioną po raz 14. Reality Shopkę Szoł wyreżyserował dyrektor Teatru Groteska Adolf Weltschek, który wraz z Małgorzatą Zwolińską i Jackiem Stankiewiczem napisał też scenariusz. Teksty napisali: Mariusz Parlicki, Paweł Szumiec, Adolf Weltschek i Ryszard Ulicki.(PAP)