W ponad 30 miastach akcja przeciwko przemocy wobec kobiet
W piątek w ponad 30 miastach Polski tańczono w ramach protestu przeciwko przemocy seksualnej wobec kobiet. Akcja "Nazywam się Miliard", organizowana w Polsce w tym roku po raz drugi, miała zwrócić uwagę na prawo dziewcząt do życia bez przemocy i w poczuciu bezpieczeństwa.
"One Billion Rising"/ "Nazywam się Miliard" - to akcja ogólnoświatowa, w Polsce koordynuje ją Fundacja Feminoteka.
"Tańczymy i protestujemy, bo dziewczęta w Polsce nie mają wystarczającej ochrony, boją się i wstydzą mówić o przemocy. Dedykujemy ten taniec dziewczętom i dziewczynkom, żeby nie bały się reagować, żeby nie czuły się winne, bo to zawsze sprawca jest winny nie ofiara" - mówiła prezeska Femionoteki Joanna Piotrowska.
Przypomniała, że Polska wciąż nie ratyfikowała Konwencji Rady Europy o zapobieganiu przemocy wobec kobiet oraz przemocy domowej, dzięki której ochrona przed przemocą stałaby się skuteczniejsza.
Twórca grupy mężczyzn Głosy Przeciw Przemocy Łukasz Wójcicki podkreślił, że bierze udział w akcji, bo uważa, że przemoc wobec kobiet to męska sprawa, wspólnie - mężczyźni razem z dziewczętami i kobietami mogą przezwyciężyć ten problem.
Do akcji włączyły się również m.in. Fundacja MaMa, Grupa Edukatorów Seksualnych Ponton, Stowarzyszenie Kongres Kobiet. Tańczyły kobiety w różnym wieku - od dziewczynek po starsze panie, nie zabrakło również mężczyzn.
Wśród tańczących zauważyć można było transparenty z hasłami: "To nie spódniczka gwałci, tylko gwałciciel", "Nic nie usprawiedliwia gwałtu", "To nieprawda, że nic się nie stało", "Nie nazywajmy przemocy końskimi zalotami".
W Polsce akcja zaplanowana była w 34 miastach, m.in. Białymstoku, Bydgoszczy, Katowicach, Koszalinie, Krakowie, Lublinie, Łowiczu, Łodzi, Olsztynie, Poznaniu, Siedlcach, Wrocławiu, Zielonej Górze.
W Warszawie wzięło w niej udział kilkaset osób.
W całym kraju tańczono do piosenki "Break the Chain" - "Zerwijmy Łańcuch".
W Łodzi do tańca włączyli się także obcokrajowcy m.in. z Albanii, Gruzji i Hiszpanii. "To specjalny taniec opracowany do piosenki, która mówi, że musimy przerwać milczenie wobec przemocy, jest opracowana specjalna choreografia i wszyscy tańczą ten sam taniec na całym świecie" - powiedziała PAP pełnomocniczka prezydenta Łodzi ds. równego traktowania Bogna Stawicka.
Podczas happeningu odczytano także fragmenty monodramu, opartego na rozmowach z kobietami, które doświadczyły przemocy, a którego premiera ma się odbyć w kwietniu w Teatrze Powszechnym w Łodzi.
W Lublinie tańczyło ok. 30 dziewcząt w galerii handlowej Olimp. Trzymały w rękach plakaty z hasłami: „Nazywam się Miliard. Nie zgadzam się na przemoc”, „Kobieta nie jest twoja własnością” oraz „W Polsce co 40 sekund jakaś kobieta doznaje przemocy”.
Organizatorka akcji Izabella Reszczyńska powiedziała, że poprzez taniec chcą zaprotestować przeciwko przemocy i wyrazić solidarność ze wszystkimi kobietami, które jej doznały. „Chcemy by nasze córki, matki, koleżanki czuły się bezpiecznie” – powiedziała Reszczyńska.
„Jest bardzo dużo przemocy psychicznej. Choćby w szkołach dziewczęta w wieku dojrzewania są wyśmiewane, że rosną im piersi i to jest przemoc psychiczna, naruszenie ich godności. Chcemy z tym walczyć” – dodała.
W szczecińskim centrum handlowym "Galaxy" przeciwko przemocy seksualnej zatańczyło kilkadziesiąt kobiet; wśród nich były dziewczynki, młode kobiety i te trochę starsze.
Jedna z organizatorek szczecińskiej akcji Dorota Markiewicz powiedziała dziennikarzom, że jedna na trzy kobiety doświadczyła przemocy seksualnej. Według niej kobiety często wstydzą się tego i nie mówią o tym.
Akcję "One Billion Rising" zapoczątkowała Eve Ensler, autorka książki "Monologi waginy", działaczka feministyczna i antyprzemocowa. Po fali gwałtów w USA w 2011 r. napisała na portalu The Huffington Post tekst "Mam dość", w którym oznajmiła, że ma dość usprawiedliwiania gwałtów, przerzucania odpowiedzialności na ofiarę, bezkarności sprawców.
"Żyjemy na planecie, na której w ciągu swojego życia około miliarda kobiet padnie lub padło ofiarą gwałtu" - napisała i zapowiedziała akcję "Powstanie Ofiar Gwałtu - One Billion Rising" na Walentynki 2013 r., kiedy to wspólnie zatańczyć miało miliard osób sprzeciwiających się przemocy wobec kobiet.
Wspólnym mianownikiem akcji jest taniec, ponieważ - jak tłumaczyła Elsner - tańcząc rządzi się swoim ciałem, wspólny taniec wyzwala energię, natomiast gwałt i przemoc odbierają władzę nad własnym ciałem.
Jak podaje Feminoteka, szacuje się, że w Polsce przemocy fizycznej i seksualnej doświadcza od 700 tys. do miliona kobiet, w tym ok. 200-250 tys. to kobiety, które doświadczyły gwałtów. Większość kobiet, które zostały zgwałcone, nie zgłasza tego faktu policji ani żadnym innym instytucjom.(PAP)