Syria krytykuje UE za plan likwidacji broni chemicznej na koszt Syrii
Syryjskie MSZ skrytykowało w środę decyzję Unii Europejskiej w sprawie wykorzystania zamrożonych funduszy Syrii na sfinansowanie likwidacji jej arsenału broni chemicznej odbywającej się pod nadzorem Organizacji ds. Zakazu Broni Chemicznej (OPCW).
"Unijni ministrowie spraw zagranicznych podjęli w poniedziałek decyzję, że sięgną po zamrożone syryjskie fundusze (...), przywłaszczając sobie (prerogatywy) państwa syryjskiego" - oświadczyło syryjskie MSZ w komunikacie, na który powołuje się oficjalna agencja Sana.
Ministerstwo uznało, że "chodzi o jawne naruszenie prawa międzynarodowego" i "brak międzynarodowego zaangażowania na rzecz finansowania procesu niszczenia syryjskiej broni chemicznej".
Damaszek zareagował w ten sposób na posiedzenie ministrów spraw zagranicznych państw UE, podczas którego przewidziano odblokowanie zamrożonych funduszy syryjskich na sfinansowanie likwidacji broni chemicznej w Syrii.
Według wysokiego rangą przedstawiciela UE jest to "dość rutynowa procedura": reguły OPCW przewidują, że koszty niszczenia broni chemicznej spoczywają na państwie, którego dotyczą, to jest w tym wypadku Syrii.
Według anonimowego dyplomaty UE bierze na siebie część kosztów programu likwidacji arsenału w wysokości około 11 mln euro. Na razie nie określono jeszcze, ile pieniędzy miałoby zostać przeznaczone na ten cel z funduszy syryjskich zamrożonych przez UE w związku z konfliktem w tym kraju.
W ramach uzgodnionego we wrześniu 2013 roku przez Rosję i USA porozumienia, zatwierdzonego przez Radę Bezpieczeństwa ONZ, Syria zgodziła się zlikwidować całość swego chemicznego arsenału do 30 czerwca br.
Zawarcie porozumienia w sprawie broni chemicznej uchroniło Syrię przed amerykańskim atakiem odwetowym za użycie pod Damaszkiem 21 sierpnia ub. r. gazów bojowych, co spowodowało śmierć ponad tysiąca cywilów.(PAP)