Prokuratura nie powoła biegłego ws. materiałów znalezionych w celi T.
Prokuratura nie powoła biegłego ws. materiałów znalezionych w celi Mariusza T. - poinformował rzecznik Prokuratury Okręgowej w Rzeszowie Andrzej Mucha.
W poniedziałek dyrektor rzeszowskiego więzienia złożył zawiadomienie do prokuratury o możliwości popełnienia przez T. przestępstwa polegającego na posiadaniu treści pornograficznych z udziałem dzieci. Materiały takie miano znaleźć w celi T. w czasie dwóch przeszukań 8 i 10 lutego. Prokuratura uznała jednak, że materiały te - zdjęcia i szkice - nie przedstawiają czynności seksualnych bądź też obcowania płciowego w rozumieniu przepisów postępowania karnego. Śledczy nie zdecydowali się na wszczęcie śledztwa, ani postawienia zarzutów T., ale nadal prowadzą czynności sprawdzające w tej sprawie.
"Czynności prowadzone są w dwóch wątkach: dotyczącym materiałów znalezionych w celi T. oraz okoliczności samego ich zabezpieczenia przez funkcjonariuszy Służby Więziennej" – powiedział w środę rzecznik Prokuratury Okręgowej w Rzeszowie Andrzej Mucha. Nie określił też terminu zakończenia czynności prokuratorów.
Jednocześnie zaznaczył, że "nie jest planowane powołanie biegłego dla oceny materiałów dołączonych do zawiadomienia" dyrektora więzienia, w którym do wtorku przebywał Mariusz T. Tego dnia mężczyzna zakończył odbywanie kary 25 lat więzienia i wyszedł na wolność.
Równolegle pracuje także powołana w poniedziałek przez dyrektora okręgowego Służby Więziennej w Rzeszowie komisja, która ma wyjaśnić okoliczności ujawnienia oraz wejścia w posiadanie przez skazanych materiałów i przedmiotów niedozwolonych.
Ma ona ustalić, w jaki sposób materiały, które stały się powodem złożenia zawiadomienia, znalazły się w celi T. Rzecznik prasowy Okręgowego Inspektoratu Służby Więziennej w Rzeszowie kpt. Jarosław Wójtowicz zapewnił, że komisja ma dostęp do wszystkich dostępnych materiałów, m.in. dokumentów i monitoringu. W jej skład wchodzi trzech doświadczonych oficerów SW.
Według rzecznika komisja ma wiele pracy. "Musi m.in. przejrzeć monitoring celi T., a ten był tam prowadzony przez całą dobę. Jeśli zaistnieje taka konieczność, będzie musiała obejrzeć monitoring sąsiednich pomieszczeń. Wchodzący w skład komisji oficerowie muszą też przeprowadzić rozmowy z funkcjonariuszami prowadzącymi czynności z T. i przeprowadzić analizę dokumentów" - zaznaczył.
Mariusz T. to pedofil skazany w 1989 r. za zabójstwo czterech chłopców na karę śmierci, zamienioną potem na mocy amnestii na 25 lat więzienia. We worek wyszedł z więzienia. Do czasu rozstrzygnięcia przez sąd, czy jest osobą z zaburzeniami i niebezpieczną, jest objęty działaniami operacyjno-rozpoznawczymi i nie może opuszczać kraju.
Ustawa o postępowaniu wobec osób z zaburzeniami psychicznymi stwarzających zagrożenie weszła w życie 22 stycznia. Umożliwia na mocy decyzji sądu cywilnego zastosowanie wobec takiej osoby, już po odbyciu przez nią kary więzienia, nadzoru prewencyjnego lub leczenia w ośrodku zamkniętym.(PAP)