PO i PSL chcą, by Lasy Państwowe nie podlegały prywatyzacji
Projekt zmian w konstytucji, które mają uniemożliwić prywatyzację Lasów Państwowych, zamierzają złożyć w Sejmie kluby PO i PSL. Szefowie obu klubów zapowiedzieli na środowej konferencji prasowej, że będą apelowali o poparcie projektu do wszystkich posłów.
Przewodniczący klubu PO Rafał Grupiński oraz szef klubu ludowców Jan Bury chcieliby, aby projekt w tej sprawie trafił do Sejmu jeszcze w lutym. Zmiany w konstytucji w sprawie lasów zapowiadał w styczniu premier Donald Tusk.
Jak mówił w środę Grupiński, rządząca koalicja chce poszerzyć konstytucję o "bardzo jasny, mocny i czytelny zapis". "Lasy Państwowe, które są dobrem wspólnym (...), podlegają szczególnej ochronie i nie będą podlegały przekształceniom własnościowym, poza kilkoma wyjątkami, które określa ustawa o Lasach Państwowych" - zaznaczył. Wyjaśnił, że wyjątki te są związane z dobrem publicznym lub współwłasnością lasów.
Bury dodał, że projekt zmian "po wsze czasy ma określić, jaka jest rola, funkcja i jakim wielkim dobrem narodowym są Lasy Państwowe". "Dlatego dziś postanowiliśmy wystąpić do szefów wszystkich klubów parlamentarnych (...) o poparcie tej propozycji, która jest potrzebna Polsce (...). Prosiłbym, aby wszystkie kluby opowiedziały się pozytywnie za tym dobrym projektem" - apelował.
Oświadczył jednocześnie, że koalicja chciałaby, aby do końca przyszłego tygodnia wszystkie kluby mogły się opowiedzieć w sprawie proponowanych zmian i złożyć pod nimi podpisy. "Tak, abyśmy mogli do końca lutego złożyć do laski marszałkowskiej projekt zmian w konstytucji" - dodał.
Pod koniec stycznia Sejm uchwalił nowelizację ustawy o lasach, która zakłada, że Lasy Państwowe w latach 2014-2015 r. wpłacą do budżetu po 800 mln zł rocznie, natomiast od 2016 r. będą przekazywać do państwowej kasy 2 proc. wartości sprzedanego drewna rocznie. Większość środków (1,3 mln zł) ma trafić na budowę i remonty dróg lokalnych.
W czasie prac nad tą nowelizacją premier Tusk oświadczył, że Lasy Państwowe nie zostaną sprywatyzowane i zaproponował zmianę konstytucji tak, by zagwarantować "trwałość rozwiązania, jakim są Lasy Państwowe, z wolnym wstępem i korzystaniem z lasów przez wszystkich obywateli".
PiS, które było przeciwne nowelizacji ustawy o lasach twierdzi, że ta zmiana to pierwszy krok do prywatyzacji Lasów Państwowych. "Plan wygląda w następujący sposób: doprowadzić Lasy Państwowe do bankructwa, później będzie restrukturyzacja, (...) po restrukturyzacji okaże się, że trzeba sprywatyzować, bo nie ma innego wyjścia, bo Lasy Państwowe są deficytowe" - przekonywał szef klubu PiS Mariusz Błaszczak.
Lasy Państwowe to największa w Unii Europejskiej organizacja zarządzająca lasami należącymi do Skarbu Państwa. Działająca od 89 lat firma gospodaruje na prawie jednej trzeciej powierzchni Polski. Przedsiębiorstwo zatrudnia blisko 26 tys. osób.
Zgodnie z art. 235 konstytucji projekt ustawy o zmianie konstytucji może przedłożyć co najmniej 1/5 ustawowej liczby posłów, Senat lub prezydent. Zmiana konstytucji następuje w drodze ustawy uchwalonej w jednakowym brzmieniu przez Sejm i następnie w terminie nie dłuższym niż 60 dni przez Senat. Ustawę o zmianie konstytucji uchwala Sejm większością co najmniej 2/3 głosów w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby posłów oraz Senat bezwzględną większością głosów w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby senatorów. (PAP)