Sprawa więzień CIA - polskie śledztwo kolejny raz przedłużone
Do 11 czerwca przedłużono tajne śledztwo ws. domniemanych więzień CIA w Polsce. "Prokurator Generalny uznał za zasadny wniosek Prokuratora Apelacyjnego w Krakowie o przedłużenie tego postępowania" - powiedział PAP w środę rzecznik PG Mateusz Martyniuk.
Szczegółów wniosku o przedłużenie ani czynności, jakie miałyby być w tym czasie przeprowadzone przez prokuraturę, Martyniuk nie ujawnił powołując się na dobro postępowania wskazując, że takie decyzje może podejmować tylko prowadzący śledztwo.
We wtorek krakowska prokuratura apelacyjna poinformowała, że wystąpiła z wnioskami o międzynarodową pomoc prawną do trzech krajów europejskich. Nie podano, jakich krajów dotyczą te wnioski, ani co zawierają. Rzecznik PA w Krakowie Piotr Kosmaty oświadczył, że zakres śledztwa jest szeroki. Według mediów dotyczy ono m.in. tzw. przestępstw urzędniczych i bezprawnego pozbawienia wolności.
Wcześniej informowano, że krakowska prokuratura skierowała cztery wnioski o pomoc prawną do strony amerykańskiej. Jeden z tych wniosków został odrzucony ze względu na bezpieczeństwo narodowe USA. "Trzy wnioski są rozpoznawane i oczekujemy na ich realizację" - mówił prok. Kosmaty.
Prowadzone od sierpnia 2008 r. w Warszawie tajne śledztwo w sprawie domniemanych więzień CIA w Polsce w połowie lutego 2012 r. przekazano do Prokuratury Apelacyjnej w Krakowie. Prokuratura bada, czy była zgoda polskich władz na stworzenie w Polsce tajnych więzień CIA w latach 2002-03 i czy ktoś z polskich władz nie przekroczył uprawnień, godząc się na tortury, jakim w punkcie zatrzymań CIA w Polsce mieli być poddawani podejrzewani o terroryzm.
W śledztwie zarzuty przedstawiono jednej osobie, będącej funkcjonariuszem publicznym. Oficjalnie potwierdziła to krakowska prokuratura po styczniowej publikacji "Washington Post" o tym, że polska prokuratura wydała nakazy aresztowania agentów CIA oraz że amerykańscy agenci przekazali w 2003 r. Agencji Wywiadu 15 mln dolarów za współpracę przy tajnych więzieniach.
Nie wiadomo, ani kto ma zarzuty, ani kiedy zostały one postawione. W marcu 2012 r. "Gazeta Wyborcza" i "Panorama" TVP2 podały, że b. szefowi Agencji Wywiadu Zbigniewowi Siemiątkowskiemu Prokuratura Apelacyjna w Warszawie postawiła w styczniu 2012 r. zarzut ws. więzień CIA w Polsce. Chodziło o przekroczenie uprawnień oraz naruszenie prawa międzynarodowego poprzez "bezprawne pozbawienie wolności" i "stosowanie kar cielesnych" wobec jeńców wojennych. Pojawiały się też medialne informacje, że podobne zarzuty miały być postawione zastępcy Siemiątkowskiego płk. Andrzejowi Derlatce, który bezpośrednio odpowiadał za współpracę z Amerykanami.
Status pokrzywdzonych w śledztwie mają trzy osoby twierdzące, że były przetrzymywane także w Polsce - Saudyjczyk Abd al-Rahim al-Nashiri, Palestyńczyk Abu Zubaida i Jemeńczyk Walid bin Attash.
Domniemanie, że w Polsce - i w kilku innych krajach europejskich - mogły być tajne więzienia CIA, wysunęła w 2005 r. organizacja Human Rights Watch. Według niej takie więzienie w Polsce miało się znajdować na terenie szkoły wywiadu w Kiejkutach lub w pobliżu wojskowego lotniska w Szymanach na Mazurach. Polscy politycy różnych opcji politycznych wielokrotnie zaprzeczali, by takie więzienia w Polsce istniały. (PAP)