Przejedzie rowerem ponad 700 km z Zakopanego do Piły. Policjant pomaga choremu 6-latkowi
Ponad 700 km rowerem miejskim w trybie non-stop zamierza przejechać policjant Sebastian Nowacki, wspierając zbiórkę pieniędzy na leczenie 6-letniego Tymoteusza z Płocka, który walczy z nowotworem. Pojedzie m.in. przez Mogilno.
Charytatywny rajd z Zakopanego do rodzinnego miasta chłopca planowany jest na przyszły tydzień. 30-letni Sebastian Nowacki jest policjantem od 10 lat. Obecnie w stopniu młodszego aspiranta pracuje w Komendzie Głównej Policji w Warszawie - wcześniej pełnił służbę w Komendzie Miejskiej Policji w Płocku. Od kilku lat podejmuje się samotnych przejazdów rowerowych na długich dystansach, także w trybie non-stop i z charytatywnym przesłaniem. W tej formule w październiku przejechał rowerem miejskim 506 km z Warszawy na Hel, a celem rajdu, który trwał ponad 40 godzin, była zbiórka pieniędzy na leczenie Tymoteusza z Płocka, który zmaga się z nowotworem tkanek miękkich.
Przypomni o zbiórce dla Tymka
- Dla Tymka, który skończył niedawno sześć lat i nadal dzielnie walczy z chorobą, chcę pojechać jeszcze raz, wydłużając dystans. Zbiórka funduszy na jego leczenia jeszcze trwa. Chciałbym o tym przypomnieć - mówi Nowacki. - Motywując Tymka i innych, którzy zmagają się podobnymi problemami, chcę też pokazać, jak ważne jest podejmowanie kolejnych wyzwań, pokonywanie kolejnych granic, że nie można się poddawać, że wiele zależy od nas samych i od ludzi, którzy mogą i chcą pomóc. Czasem małymi inicjatywami jesteśmy w stanie zdziałać duże rzeczy.
Jak dodał, początek charytatywnego rajdu dla Tymoteusza planuje na 14 grudnia o godz. 8 w Zakopanem, a zakończenie 16 grudnia wieczorem w Płocku - trasa przejazdu trybem non-stop przez Kraków, Częstochowę, Konin i Mogilno wyniesie ponad 700 km i w założeniu będzie to najdłuższy dystans przejechany rowerem miejskim w ciągu 72 godzin. Podczas przejazdu będzie mu towarzyszyła trzyosobowa ekipa techniczna, a na niektórych odcinkach, jak. np. w Krakowie, w Mogilnie czy w Płocku, także koledzy policjanci. - W trasę zabiorę nadajnik GPS, z którego dane będzie można znaleźć na specjalnym profilu na Facebooku - Sebastian Nowacki Ekstremalny Rowerzysta. Będzie można śledzić tam mój przejazd w czasie rzeczywistym, zobaczyć pokonaną już trasę, miejsce, w którym aktualnie się znajduję i prędkość, z jaką jadę. Dzięki temu, każdy chętny będzie mógł do mnie dołączyć, żeby chociaż przez chwilę pojechać rowerem dla Tymka. Dla mnie będzie to też wsparcie - dodał.
Będzie promował krwiodawstwo
Nowacki przyznał, że w drogę zamierza zabrać niewielki bilbord lub żagiel z umieszczonymi tam informacjami o celu charytatywnej akcji. Jak wspomniał, cały przejazd będzie też przygotowaniem do planowanego przez niego na czerwiec przyszłego roku kolejnego wyzwania - wtedy zamierza przejechać rowerem szosowym 2000 km z Paryża do Warszawy, a celem tego samotnego rajdu trybem non-stop, który ma potrwać cztery doby, będzie promocja krwiodawstwa i oddawania szpiku.
Nowacki planuje wstępnie, że jego przyszłoroczny charytatywny rajd prowadzić będzie spod Wieży Eiffla w Paryżu do Parlamentu Europejskiego w Brukseli, potem do Amsterdamu, a stamtąd do Berlina, żeby w Polsce, przez Szczecin i Hel, dojechać do Warszawy 14 czerwca, gdy obchodzony jest Światowy Dzień Krwiodawcy - przejazd rowerem szosowym ma potrwać cztery doby.