Ustawa dotycząca Zachemu i pozostałych terenów zdegradowanych wróci do Sejmu
Ustawa o wielkoobszarowych terenach zdegradowanych, obejmująca m.in. tereny po bydgoskim Zachemie, z Senatu została odesłana do Sejmu. W jednej z poprawek Senat zaproponował m.in. by w ustawie wprost wpisać, że usunięcie bomb ekologicznych, znajdujących się na takich terenach było zadaniem zleconym gminie.
W ustawie wskazano źródła, z których będzie można uzyskać pieniądze na likwidację takich "bomb ekologicznych". Są to: KPO, Europejski Fundusz Rozwoju Regionalnego, czy Fundusz Spójności oraz środki własne gminy. Teraz ustawą ponownie zajmie się Sejm.
Za podjęciem uchwały w tej sprawie w piątek głosowało 94 senatorów, nikt nie był przeciw ani nikt nie wstrzymał się od głosu. Teraz ustawą ponownie zajmie się Sejm.
Ustawa o wielkoobszarowych terenach zdegradowanych ma na celu zagospodarowanie i uprzątnięcie terenów o powierzchni co najmniej 10 ha, na których są składowane stare odpady przemysłowe stanowiące zagrożenia dla środowiska i zdrowia ludzi.
Przepisy mają charakter specustawy, ponieważ w załączniku do nich wskazano pięć rozpoznanych wielkoobszarowych terenów zdegradowanych, dla których konieczne jest podjęcie działań związanych z poprawą stanu środowiska. To tereny po byłych zakładach chemicznych „Zachem” w Bydgoszczy, „Organika-Azot” w Jaworznie, „Tarnowskie Góry” w Tarnowskich Górach. Wskazano też Zakłady Przemysłu Barwników „Boruta” w Zgierzu oraz Zakłady Włókien Chemicznych „Wistom” w Tomaszowie Mazowieckim.
Specustawa definiuje wielkoobszarowy teren zdegradowany oraz składowiska historycznych odpadów przemysłowych i miejsca gromadzenia historycznych odpadów przemysłowych.
Kto ma zadbać o poprawę stanu środowiska?
Zgodnie z nowymi przepisami, Główny Inspektor Ochrony Środowiska będzie miał obowiązek prowadzenia ewidencji, zarówno rozpoznanych, jak i dotychczas nierozpoznanych, wielkoobszarowych terenów zdegradowanych.
Ustawa wskazuje ponadto na organy administracji, które będą odpowiedzialne za poprawę stanu środowiska na wielkoobszarowych terenach zdegradowanych. Chodzi o wójta, burmistrza, prezydenta miasta lub – dla terenów zamkniętych – regionalnego dyrektora ochrony środowiska.
Nowe przepisy określą zasady wywłaszczenia nieruchomości lub czasowego ich zajęcia, by móc przeprowadzić odpowiednie prace, mające na celu poprawę stanu środowiska na terenie zdegradowanym. Ustalą też zasady ustalania wysokości odszkodowań dla podmiotów władających danymi nieruchomościami, a także nakładania opłat w związku ze wzrostem wartości nieruchomości w wyniku uprzątnięcia terenu.
Specustawa ma również zagwarantować zwrot poniesionych kosztów w związku np. z usunięciem i unieszkodliwieniem odpadów w przypadku prowadzonej przez właściwy organ sprzedaży lub zwrotu nieruchomości poprzedniemu właścicielowi, na rzecz odpowiednio funduszu ochrony środowiska i gospodarki wodnej, z którego uzyskano środki finansowe lub gminy.
Wiele źródeł finansowania
Poprzez ponoszenie corocznej opłaty, planowane przepisy mają mobilizować określone organy do podejmowania działań w celu poprawy jakości środowiska, wykorzystania środków krajowych i unijnych do likwidacji wielkoobszarowych terenów zdegradowanych.
Przepisy zmieniają też Prawo ochrony środowiska w zakresie rozszerzenia katalogu ograniczeń w miejscowym planie zagospodarowania przestrzennego oraz w decyzji o warunkach zabudowy i zagospodarowania terenu o ograniczenia wynikające z zabezpieczenia wielkoobszarowego terenu zdegradowanego. Rozszerzone będą przesłanki możliwości ograniczenia sposobu korzystania z nieruchomości o wydanie decyzji o zabezpieczeniu wielkoobszarowego terenu zdegradowanego.
W ustawie wskazano źródła, z których będzie można uzyskać środki na likwidację takich "bomb ekologicznych". Są to: KPO, Europejski Fundusz Rozwoju Regionalnego, Fundusz Spójności, Fundusz InvestEU, źródła inne pozyskane przez właściwy organ oraz środki własne gminy.