Premier: postawimy weto wobec mechanizmu przymusowej relokacji
W imieniu milionów polskich obywateli, których interesy reprezentuje rząd PiS, postawimy weto wobec mechanizmu przymusowej relokacji – oświadczył w czwartek premier Mateusz Morawiecki przed wylotem na unijny szczyt. Zapowiedział też, że w Brukseli zaproponuje plan bezpiecznych granic.
Szef rządu udał się w czwartek rano do Brukseli, gdzie odbędzie się dwudniowy szczyt Rady Europejskiej. Przed wylotem zapowiedział, że w imieniu milionów polskich obywateli, których interesy reprezentuje rząd PiS, postawimy weto wobec mechanizmu przymusowej relokacji. – Europa bezpiecznych granic, to także Europa bez przymusowej relokacji – oświadczył Morawiecki.
Zdaniem premiera w UE trwa próba wprowadzenia przymusowej relokacji tylnymi drzwiami, wbrew traktatom, pod groźbą kar finansowych. – Rząd PiS z całą pewnością nie zgodzi się na żadne eksperymenty, na żadne wymuszenia dotyczące przyjmowania nielegalnych imigrantów. Nie zgodzę się jako premier na naruszanie naszych praw i naszej suwerenności – zapowiedział.
W ocenie premiera tzw. pakt migracyjny nie jest żadnym paktem, tylko żądaniem kapitulacji ze strony państw członkowskich. – Nie ma na to naszej zgody. Każdy kraj ma prawo być u siebie gospodarzem. Ta sama zasada dotyczy całego naszego kontynentu. Europa ma święte prawo być u siebie gospodarzem i najwyższy czas, aby cała Europa zdała sobie z tego sprawę – dodał.
Morawiecki wskazywał, że Polska przez stulecia broniła Europy przed różnymi inwazjami. – Dziś znów jesteśmy krajem frontowym, który dobrze rozumie zagrożenia, jakie stoją przed Europą – podkreślił, dodając, że Polska skutecznie obroniła Europę przed pierwszymi falami nielegalnych imigrantów. Według szefa rządu dziś Polska musi być po raz kolejny głosem rozsądku dla całej Europy.
Cztery razy nie
– Dlatego na posiedzeniu Rady Europejskiej zaproponuję konkretny plan. Zaproponuję plan bezpiecznych granic. Ten plan jest jasny: nie dla przymusowej relokacji imigrantów; nie dla naruszania prawa weta przez poszczególne państwa i nie dla pogwałcenia zasady wolności, zasad podejmowania decyzji poprzez państwa samodzielnie; nie dla narzucanych kar ze strony Brukseli na państwa członkowskie, a tak dla bezpieczeństwa, tak dla suwerenności, tak dla najlepiej chronionych granic w Europie – wymienił Morawiecki.
Premier Morawiecki podczas wystąpienia wskazywał, że trwa atak na Europę, a granice Europy nie są bezpieczne. – Bezpieczeństwo mieszkańców naszego kontynentu jest zagrożone – mówił szef rządu.
Jak wskazał, rosyjska inwazja na Ukrainę pokazała, czym jest wojna hybrydowa i podkreślił, że Białoruś wpisuje się w rosyjski plan ataku na Europę. – Używają do tego celu różnych metod, również metod hybrydowych, zorganizowanych grup nielegalnych imigrantów. Rosyjskie i białoruskie ataki przypominają, że granice między państwami nie stanowią jedynie umownych linii nakreślonych na mapie – zauważył.
Morawiecki wskazywał, że Polska pokazała, że można skutecznie bronić granic przed silną presją migracyjną.
Ocenił też, że granice zaznaczają rzeczywistą różnicę między Europą jako kontynentem wolności i bezpieczeństwa a obszarami, w których nierzadko panuje chaos, anarchia, a niekiedy tyrania. – Tego chaosu, tej anarchii nie chcemy w Polsce i nie chcemy w Europie – podkreślił.
„Nie wszyscy rozumieją skalę zagrożenia”
Premier wskazywał też, że Europa to cywilizacja odrzucająca wojnę, terroryzm, morderstwa, gwałty, odrzucająca wszelką przemoc. – Jeśli ktoś tego nie akceptuje, nie ma dla takiego kogoś miejsca w Europie – mówił.
Zaznaczył, że nie wszyscy to rozumieją i nie wszyscy zdają sobie sprawę ze skali tego zagrożenia. Morawiecki stwierdził, ze niektórzy liderzy przymykają oczy na zagrożenie, które pojawia się na granicach i na ulicach Europy.
– Polska mówi jasno: otwieranie granic, brak ich skutecznej ochrony, narażanie Europejczyków na niebezpieczeństwo, to strategiczny błąd. Błąd, który zagraża przetrwaniu Unii Europejskiej. Za ten błąd zapłacą nasi mieszkańcy, nasi obywatele, zapłacą Europejczycy – oświadczył premier.
Premier w oświadczeniu podkreślił ponadto, że Europa to nie tylko kontynent, ale – jak stwierdził – przede wszystkim to sposób życia. – Europejczykiem może stać się każdy, bez względu na pochodzenie czy kolor skóry, pod warunkiem jednak, że szanuje europejskie wartości, że odrzuca przemoc i szanuje naszą cywilizację – zaznaczył.
Według Morawieckiego państw członkowskich nie można pozbawiać możliwości chronienia swoich obywateli. – Przybysze spoza Europy przez stulecia znajdowali tu nowy dom, bo akceptowali zasady, które obowiązywały w tym domu od wieków. Niestety część polityków z Brukseli chce dziś budowy postnarodowego kontynentu. Kontynentu bez zakorzenienia w tradycji – ocenił premier.
Otwarcie granic zwiększy ryzyko terroryzmu
– Ta koncepcja jest ze swej natury antyeuropejska. Już dziś krew mieszkańców Europy jest przelewana przez brak odpowiedzialnej polityki. Co gorsza – zielone światło dla niekontrolowanej migracji nie ma nic wspólnego z ochroną praw człowieka. Wręcz przeciwnie, właśnie służy do łamania praw człowieka, powiększa cierpienie, przyczynia się do wzrostu przestępczości w Europie i wspiera pośrednio grupy przestępcze, działające na granicach Europy – grupy przemytnicze – dodał szef rządu.
W ocenie Morawieckiego każdy sygnał, że Unia przyjmie określoną liczbę migrantów, zachęca przemytników do wysyłania kolejnych. – Przyjęlibyśmy 30 tysięcy, przyjdzie 300 tysięcy. Przyjęlibyśmy jako Europa milion, przybędzie kolejnych 20 milionów. To spirala bez końca – wskazał.
Ostrzegł jednocześnie, ze otwieranie granic Europy to otwieranie czarnego rynku, na którym bogacą się przemytnicy, handlarze żywym towarem, różnego rodzaju gangi. – To także zwiększone ryzyko terroryzmu w całej Europie. Widzimy to w wielu krajach zachodniej Europy na przedmieściach wspaniałych miast – mówił.
Wskazał również, czym – jego zdaniem – jest prawdziwa europejska solidarność. W tym kontekście wskazał, że Polska przyjęła ponad 3 mln uchodźców z Ukrainy i cały czas w naszym kraju przebywa około półtora miliona z tych uchodźców. – Otworzyliśmy nasze domy, nikt nas do tego nie zmuszał. Polacy pokazali, że są wspaniałym, otwartym narodem – podkreślił Morawiecki.
Pięć punktów Mateusza Morawieckiego
– Po pierwsze musimy wspólnie inwestować w skuteczne strzeżenie wszelkich zewnętrznych granic Unii. Potrzeba jest na to więcej pieniędzy z Unii Europejskiej, z budżetu – powiedział.
Po drugie – wskazywał – należy zreformować Frontex tak, aby skutecznie walczył z przemytnikami ludzi. – Po trzecie, Komisja (Europejska) powinna przebudować budżet w taki sposób, żeby znalazło się więcej środków na rozwój państw, które graniczą z Unią Europejską. Walczmy skutecznie z przyczynami, a nie ze skutkami zjawisk, z którymi się dziś mierzymy – podkreślił szef rządu.
– Po czwarte – ograniczenie świadczeń socjalnych dla osób spoza Unii. I po piąte, koniec z tolerowaniem współpracy organizacji pozarządowych z przemytnikami ludzi – oświadczył Morawiecki. Premier zaznaczył, że UE przy pomocy Interpolu musi podjąć skuteczną walkę z handlarzami ludźmi.
Premier przypomniał również o propozycji, by przeprowadzić referendum w Polsce ws. relokacji migrantów w Unii Europejskiej. – W Polsce proponujemy w tej sprawie referendum. To najuczciwszy sposób, aby Polacy mogli się wypowiedzieć, czego oczekują. Niech wypowiedzą się przede wszystkim ci, których to dotyczy – kobiety, dzieci, osoby, które są zagrożone atakami poprzez zwiększoną nielegalną migrację na polskich ulicach – oświadczył szef polskiego rządu.
– Oddajmy głos ludziom, i zachęcamy do tego również inne kraje Europy – dodał Morawiecki.