Media: Azarow schronił się w Austrii
Były premier Ukrainy Mykoła Azarow, który na początku mijającego tygodnia podał się do dymisji, wyjechał do Austrii, gdzie mieszkają członkowie jego najbliższej rodziny – poinformowały w piątek ukraińskie media powołując się na gazety austriackie.
Na swym oficjalnym profilu na Facebooku były szef rządu napisał, że potrzebuje kilku dni odpoczynku. Prasa na Ukrainie zastanawia się, dlaczego znany ze swych sympatii prorosyjskich Azarow nie odpoczywa w Rosji, lecz w Unii Europejskiej, przed którą w ostatnich miesiącach tak aktywnie ostrzegał obywateli swego kraju, strasząc m.in. panującym tam homoseksualizmem.
Wiadomość o wyjeździe Azarowa do Austrii przekazał popularny dziennik "Kronen Zeitung". Według niego b. premier Ukrainy opuścił kraj na pokładzie prywatnego samolotu kilka godzin po zwolnieniu ze stanowiska i zamierza pozostać w Austrii przez dłuższy czas.
Dziennikarz gazety internetowej „Ukrainska Prawda” Serhij Łeszczenko, który śledzi aktywność biznesową ukraińskich urzędników poza granicami kraju, opublikował w sieciach społecznościowych adres domu syna Azarowa w Wiedniu, w którym najprawdopodobniej zamieszkał b. premier.
„Można byłoby sprawdzić, czy to nie tam ukrywa się przywódca Partii Regionów (Azarow wciąż jest liderem tego rządzącego na Ukrainie ugrupowania). Jeśli tam, to adres ten można przekazać stowarzyszeniu obrony praw mniejszości seksualnych, które z pewnością ucieszy się z możliwości poznania tego znanego kłamcy w dziedzinie związków homoseksualnych” – napisał Łeszczenko.
Trwające do dziś protesty na Ukrainie wybuchły w listopadzie, gdy rząd Azarowa wstrzymał przygotowania do podpisania umowy stowarzyszeniowej z UE. Azarow wiele razy wyjaśniał, że zbliżenie z UE stwarzałoby zagrożenie dla gospodarki Ukrainy.
Twierdził także, że Ukraina nie mogła podpisać umowy z UE, gdyż Bruksela domagała się od Kijowa m.in. zalegalizowania związków homoseksualnych.
"Ci tak zwani liderzy (opozycji) opowiadają tam bajki, że podpiszemy umowę i od razu będziemy jeździć do Europy bez wiz. Nic podobnego. Powinniśmy wykonać szereg wymogów. A wiecie, co to za wymogi? Powinniśmy zalegalizować związki homoseksualne i przyjąć ustawę o równouprawnieniu mniejszości seksualnych. Czy gotowe jest do tego nasze społeczeństwo? Nasze Cerkwie są temu kategorycznie przeciwne" - mówił Azarow na jednym z grudniowych wieców zwolenników jego partii w Kijowie.
Z Kijowa Jarosław Junko (PAP)