Włochy: na rzymskiej paradzie równości opozycja domagała się legalizacji wynajmu surogatek
Sobotnia (10 czerwca) parada równości w Rzymie, w której wg policji wzięło udział 40 tys. ludzi, miała wymiar mocno polityczny. Liderzy opozycji, m.in. sekretarz Partii Demokratycznej Elly Schlein, zapowiedzieli walkę z rządem. Chcą zalegalizowania wynajmu surogatek przez pary homoseksualne.
Na paradzie oprócz Schlein pojawili się m.in. Maria Elena Boschi z Italia Viva, burmistrz Rzymu Roberto Gualtieri oraz była komisarz KE Emma Bonino.
– Jestem tu dzisiaj, bo Partia Demokratyczna zawsze będzie chronić i promować prawa LGBTQ+. Począwszy od małżeństw jednopłciowych, ich prawa do adopcji i uznawania przez państwo włoskie dzieci par tej samej płci – powiedziała sekretarz Partii Demokratycznej Elly Schlein. – Od dziś zaczyna się opór naszej społeczności wobec tej prawicy, wobec tego rządu Giorgii Meloni – powiedział z kolei na rzymskim Piazza della Repubblica Mario Colamarino, rzecznik rzymskiej parady.
Była komisarz KE Emma Bonino i inni politycy o orientacji proeuropejskiej i liberalnej poruszali się na własnej platformie. – Wolność jednostki i prawa obywatelskie nie są przestępstwem, nie są dewiacjami. Są sposobami bycia – powiedziała Emma Bonino.
Surogactwo karane więzieniem i grzywną
Region Lacjum na początku czerwca wycofał patronat nad paradą. Jak poinformowali urzędnicy regionu, wycofanie patronatu stało się koniecznością po tym, jak organizatorzy wydarzenia publicznie na stronie internetowej zaczęli promować surogactwo, które jest nielegalne we Włoszech. „Region Lacjum nie może być i nigdy nie będzie wykorzystywany do wspierania demonstracji mających na celu promowanie nielegalnych zachowań takich jak praktyki wynajmowania tzw. macicy zastępczej” – oświadczyły władze.
We Włoszech surogactwo jest zabronione ustawą nr 40 z 2004 r., która w art. 12 ust. 6 stanowi, że „każdy, kto w jakiejkolwiek formie wykonuje, organizuje lub reklamuje macierzyństwo zastępcze, podlega karze pozbawienia wolności od trzech miesięcy do dwóch lat i grzywnie od 600 tys. do miliona euro”.
19 czerwca we włoskiej Izbie Deputowanych będzie rozpatrywany zgłoszony przez centroprawicę projekt ustawy, która ma uznać surogactwo za przestępstwo powszechne, czyli karalne nawet wtedy, gdy obywatele włoscy popełniają je za granicą.
Minister ds. rodziny: to atak na macierzyństwo
Od jakiegoś czasu centrolewicowi burmistrzowie Turynu, Neapolu, Florencji, Bolonii, Bari i innych włoskich miast, łamiąc włoskie prawo, dokonują transkrypcji aktów urodzenia dzieci urodzonych za granicą parom homoseksualnym. Wpisują do rejestrów dwóch ojców albo dwie matki. Minister ds. rodziny Eugenia Maria Roccelli oceniła, że takie działanie to „przerażający atak na macierzyństwo”. Sprawa wywołuje we Włoszech ogromne emocje.