Były wiceszef więzienia w Barczewie skazany za zbrodnie przeciw ludzkości

2023-06-06, 17:51  Polska Agencja Prasowa/Redakcja
Oskarżony Witold Ł. na sali Sądu Okręgowego dla Warszawy Mokotowa Proces został wytoczony opozycjonistów, za zbrodnie komunistyczne/fot. Andrzej Lang

Oskarżony Witold Ł. na sali Sądu Okręgowego dla Warszawy Mokotowa Proces został wytoczony opozycjonistów, za zbrodnie komunistyczne/fot. Andrzej Lang

Witold Ł. nie przyznał się do winy. – Moją jedyną winą jest fakt, że pracowałem w zakładzie karnym, nie jestem żadnym zbrodniarzem komunistycznym – podkreślił/fot. Andrzej Lang/PAP

Witold Ł. nie przyznał się do winy. – Moją jedyną winą jest fakt, że pracowałem w zakładzie karnym, nie jestem żadnym zbrodniarzem komunistycznym – podkreślił/fot. Andrzej Lang/PAP

Były zastępca komendanta ZK w Barczewie i niejawny funkcjonariusz SB Witold Ł. został skazany za zbrodnie przeciw ludzkości w związku z represjami i torturami wobec opozycjonistów antykomunistycznych. We wtorek Sąd Rejonowy dla Warszawy-Mokotowa wymierzył mu karę jednego roku i trzech miesięcy więzienia.

Trzej opozycjoniści z czasów PRL więzieni w Barczewie, Jerzy Kropiwnicki, Andrzej Słowik i Tadeusz Stański, przed ponad 15 laty oskarżyli trzech funkcjonariuszy służby więziennej, w tym Witolda Ł., byłego wiceszefa tego Zakładu Karnego. Skarżący zarzucali im, że represjonowali i torturowali więźniów politycznych, a Witoldowi Ł. działania kierownicze. Sprawy były jednak umarzane. Dwaj oskarżani funkcjonariusze zmarli.

Proces Ł. dotyczący tortur wobec więźniów politycznych w ZK Barczewo w latach 1983–84, rozpoczął się ostatecznie w sierpniu 2017 roku. Sprawa była ponownie rozpoznawana przez Sąd Rejonowy Warszawa–Mokotów, po tym, jak Sąd Okręgowy w Warszawie na skutek apelacji w listopadzie 2020 roku uchylił wyrok sądu I instancji i przekazał ją do ponownego rozpoznania, uznając, że zarzuty mają znamiona zbrodni przeciwko ludzkości i nie podlegają przedawnieniu.

Represje i tortury

Prokurator z gdańskiego oddziału IPN Tomasz Jankowski zarzucił Witoldowi Ł., że dopuścił się zbrodni przeciw ludzkości i zbrodni komunistycznej działając wspólnie w porozumieniu z innymi funkcjonariuszami. Zażądał dla niego 1,5 roku bezwzględnego pozbawienia wolności. Dowodził, że trzej pokrzywdzeni byli poddawani w więzieniu w Barczewie represjom i torturom. Zostali umieszczeni w małych ciemnych, zimnych i zawilgoconych nieskanalizowanych celach. Stosowano wobec nich tortury, zakładano im kajdanki, przykuwano do łóżek, bito kluczami, zimą zabierano im wierzchnią odzież i wyprowadzano na spacerniak, a tam polewano zimną wodą.

– Być może jesteśmy tu, żeby nie uległo zapomnieniu, że ludzie, którzy działali na rzecz wolnego i niepodległego państwa byli bici i represjonowani – powiedział w mowie końcowej pełnomocnik pokrzywdzonych mec. Marek Markiewicz. Zwrócił uwagę, że oskarżony nie tylko pełnił funkcje wiceszefa więzienia, ale także działał w Barczewie jako niejawny funkcjonariusz SB. Jego zadaniem było m.in. rozpracowywanie osób skazanych za działalność polityczną.

Jeży Kropiwnicki, który wraz z dwoma pozostałymi b. opozycjonistami występował jako oskarżyciel posiłkowy, podkreślił, że warunki w Barczewie były o wiele gorsze niż w innych więzieniach, a pawilon, w którym umieszczano więźniów politycznych miał charakter represyjny. – Szczególnie złe warunki zapewniała tzw. termosówa, z łożem, do którego więźniów przykuwano oraz bardzo ograniczonym dostępem do świeżego powietrza – opowiadał były opozycjonista. Zwrócił uwagę, że w tym samym pawilonie siedział narodowo–socjalistyczny zbrodniarz Erich Koch.

Tadeusz Stański podkreślił, że więzienie w Barczewie było najgorszym z zakładów karnych, w których przebywał. – Byliśmy prześladowani i torturowani. Najgorsze dla mnie było to, że robił to Polak Polakowi, wolałbym, żeby robili to nam Niemcy albo Rosjanie – oznajmił Stański.

„Nie jestem zbrodniarzem komunistycznym”
Witold Ł. nie przyznał się do winy. – Moją jedyną winą jest fakt, że pracowałem w zakładzie karnym, nie jestem żadnym zbrodniarzem komunistycznym – podkreślił. Twierdził, że jedynie wypełniał polecenia przełożonych.

Obrońca Maciej Kokowski wniósł o uniewinnienie. Dowodził, że podczas procesu nie przedstawiono dowodów na to, że oskarżony torturował więźniów lub wydawał decyzje dotyczące stosowania tortur.

We wtorek Sąd Rejonowy dla Warszawy-Mokotowa uznał, że Ł. jest winien zbrodni przeciw ludzkości działając w porozumieniu innym ustalonymi i nieustalonymi osobami. Sędzia Michał Kusiak w ustnym uzasadnieniu podkreślił m.in., że nie sposób przyjąć bezkrytycznie, że oskarżony nie wiedział o torturach stosowanych wobec więźniów politycznych. – Pełniąc funkcje kierownicze w Zakładzie Karnym w Barczewie, był współodpowiedzialny za to, co spotyka więźniów. (...) Sąd przypisując oskarżonemu działanie w ramach struktury państwa komunistycznego stwierdził jego winę polegająca na tym, że współdziałał z innymi funkcjonariuszami służby więziennej.
Wyrok jest nieprawomocny.

Chodzi o przekaz, nie o zemstę
– Satysfakcjonuje mnie sam fakt, że Ł. został skazany. Najgorszą rzeczą byłoby, to, co zdarzało się w poprzednich procesach, że oskarżony wychodził z sali sądowej bez winy i kary, a my mieliśmy poczucie krzywdy – ocenił Jerzy Kropiwnicki.

– Postulowałem wyższy wyrok, jednak to, co będzie funkcjonować w przestrzeni publicznej, to to, że przestępca komunistyczny został skazany. To jest najważniejsze, a to czy rok, czy dwa, czy trzy, nie jest ważne. To jest stary człowiek, nam nie chodzi o zemstę – skomentował wyrok Tadeusz Stański. Dodał, że „sprawa trwała 15 lat, to jest oznaka, że choroba jednak toczy wymiar sprawiedliwości”.

Jerzy Kropiwnicki, ówczesny wiceprezes Zarządu Regionu Łódzkiego „Solidarności” za zorganizowanie akcji protestacyjnej przeciwko stanowi wojennemu został skazany wraz z Tadeuszem Słowikiem na 6 lat pozbawienia wolności. Z kolei Tadeusz Stański jako jeden z przywódców KPN–u usłyszał wyrok 5 lat więzienia za „próbę zerwania jedności sojuszniczej ze Związkiem Radzieckim oraz obalenia przemocą określonego w Konstytucji ustroju PRL”. Razem odbywali karę w więzieniu w Barczewie.

Kraj i świat

Szef MEiN: Bon szkolny  poznaj Polskę to kolejny punkt programu PiS

Szef MEiN: „Bon szkolny – poznaj Polskę” to kolejny punkt programu PiS

2023-09-07, 08:30
Potężne ulewy na południu Bułgarii. Zerwane mosty, zniszczone drogi, auta w morzu

Potężne ulewy na południu Bułgarii. Zerwane mosty, zniszczone drogi, auta w morzu

2023-09-06, 09:50
Bezpłatny przejazd Autostradą A1 Amber One. Oferta już obowiązuje i potrwa do końca roku

Bezpłatny przejazd Autostradą A1 Amber One. Oferta już obowiązuje i potrwa do końca roku

2023-09-06, 08:00
Jan Krzysztof Ardanowski: Po 15 września ukraińskie zboże nie wjedzie do Polski

Jan Krzysztof Ardanowski: Po 15 września ukraińskie zboże nie wjedzie do Polski

2023-09-05, 10:56
Minister zdrowia: Program Dobry posiłek jest dla wszystkich pacjentów polskich szpitali

Minister zdrowia: Program „Dobry posiłek” jest dla wszystkich pacjentów polskich szpitali

2023-09-05, 08:23
Papież Franciszek powrócił do Rzymu z Mongolii. Mówił o mistyce trzeciego sąsiada [wideo]

Papież Franciszek powrócił do Rzymu z Mongolii. Mówił o „mistyce trzeciego sąsiada" [wideo]

2023-09-04, 17:21
Ważne zmiany w leczeniu seniorów. Prezydent Andrzej Duda podpisał ustawę

Ważne zmiany w leczeniu seniorów. Prezydent Andrzej Duda podpisał ustawę

2023-09-04, 15:53
Premier: PiS proponuje program rewitalizacji tysięcy bloków w osiedlach z wielkiej płyty

Premier: PiS proponuje program rewitalizacji tysięcy bloków w osiedlach z wielkiej płyty

2023-09-04, 12:05
Kosma Złotowski: przy układaniu list chcieliśmy uniknąć syndromu tłustych kotów [Rozmowa dnia]

Kosma Złotowski: przy układaniu list chcieliśmy uniknąć syndromu „tłustych kotów” [Rozmowa dnia]

2023-09-04, 09:47
Dziki z lasów Europy są tak radioaktywne, że czasem ich mięso nie nadaje się do spożycia

Dziki z lasów Europy są tak radioaktywne, że czasem ich mięso nie nadaje się do spożycia

2023-09-03, 20:15
Ważne: nasze strony wykorzystują pliki cookies.

Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies i podobnych technologii m.in. w celach reklamowych i statystycznych oraz w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb użytkowników. Mogą też stosować je współpracujący z nami reklamodawcy, firmy badawcze oraz dostawcy aplikacji multimedialnych. W programie służącym do obsługi internetu można zmienić ustawienia dotyczące cookies. Korzystanie z naszych serwisów internetowych bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zapisane w pamięci urządzenia. Więcej informacji można znaleźć w naszej Polityce prywatności

Zamieszczone na stronach internetowych www.radiopik.pl materiały sygnowane skrótem „PAP” stanowią element Serwisów Informacyjnych PAP, będących bazą danych, których producentem i wydawcą jest Polska Agencja Prasowa S.A. z siedzibą w Warszawie. Chronione są one przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Powyższe materiały wykorzystywane są przez Polskie Radio Regionalną Rozgłośnię w Bydgoszczy „Polskie Radio Pomorza i Kujaw” S.A. na podstawie stosownej umowy licencyjnej. Jakiekolwiek wykorzystywanie przedmiotowych materiałów przez użytkowników Portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, jest zabronione. PAP S.A. zastrzega, iż dalsze rozpowszechnianie materiałów, o których mowa w art. 25 ust. 1 pkt. b) ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych, jest zabronione.

Rozumiem i wchodzę na stronę