Przydacz o rakiecie pod Bydgoszczą: informacje spłynęły zbyt późno do ośrodka prezydenckiego

2023-05-25, 11:17  PAP/Redakcja
Sekretarz stanu w Kancelarii Prezydenta RP, szef Biura Polityki Międzynarodowej Marcin Przydacz/fot: PAP/Marcin Obara

Sekretarz stanu w Kancelarii Prezydenta RP, szef Biura Polityki Międzynarodowej Marcin Przydacz/fot: PAP/Marcin Obara

Informacje spłynęły zbyt późno do Kancelarii Prezydenta, do ośrodka prezydenckiego – mówił w Polsat News szef Biura Polityki Międzynarodowej Marcin Przydacz, pytany o sprawę rakiety, która spadła pod Bydgoszczą. – Nie zadziałały także pewne procedury w kontekście komunikacyjnym – dodał.

Pod koniec kwietnia MON poinformowało, że w okolicach miejscowości Zamość, około 15 kilometrów od Bydgoszczy, znaleziono szczątki niezidentyfikowanego obiektu wojskowego. Natknęła się na niego w lesie przypadkowa osoba. Podkreślono, że sytuacja nie zagraża bezpieczeństwu mieszkańców. Prokuratura Okręgowa w Gdańsku wszczęła w tej sprawie śledztwo.

W czwartek w Polsat News Marcin Przydacz podkreślił, że na początku informacje, które docierały, nie wskazywały jeszcze na konkretne pochodzenie, to były odłamki, które znaleziono. – Po to są służby, instytucje typu prokuratura, aby weryfikować tego typu rzeczy. A my – jako politycy, komentatorzy, dyplomaci – nie jesteśmy od tego, aby rozdmuchiwać emocje, wtedy, kiedy nie mamy pełnej wiedzy. Dzisiaj możemy powiedzieć więcej – zaznaczył prezydencki minister.

Jak jednocześnie dodał, rzeczywiście te informacje spłynęły zbyt późno do Kancelarii Prezydenta, do ośrodka prezydenckiego. – Mówiliśmy o tym wielokrotnie – mówił Przydacz.

Według niego nie zadziałały także pewne procedury w kontekście komunikacyjnym. – Trzeba to poprawić na poziomie krajowym, jak i na poziomie NATO-wskim. Także Amerykanie i Brytyjczycy, którzy stacjonują na terytorium Polski, w jakimś sensie przeoczyli to, co się wydarzyło w tamtym feralnym dniu – podkreślił.

Szef BPM ocenił, że ta sytuacja pokazuje, że trzeba współdziałać. – Na tej lekcji możemy nauczyć się postępowania w tego typu sytuacjach, których wcześniej nie było – zaznaczył.

„Jeśli zostały popełnione błędy, będą wyciągane wnioski”
Zapytany, czy zdaniem prezydenta zasadny jest zapowiedziany przez opozycję wniosek o odwołanie ministra obrony narodowej Mariusza Błaszczaka, Przydacz zastrzegł, że jeśli chodzi o uprawnienia kontrolne nad polskim rządem, to zgodnie z polską konstytucją ma je polski parlament. – Nie ma też na biurku pana prezydenta wniosków o odwołanie generałów – dodał.

– Pan prezydent Andrzej Duda uważa, że w takiej sytuacji, w której mamy wojnę na wschód od naszych granic, w której pojawiają się wyzwania, z którymi wcześniej nie mieliśmy do czynienia, nie należy decydować zbyt pochopnie i na podstawie emocji oraz tylko i wyłącznie w oparciu o oczekiwanie jednej lub drugiej strony – zaznaczył minister.

– Trzeba spokojnie zweryfikować, sprawdzić. Jeśli okaże się w ramach postępowania sprawdzającego, że zostały popełnione jakieś celowe, albo niecelowe, ale konkretne błędy czy działania, które naraziły nas na niebezpieczeństwo, to z całą pewnością będą wyciągane wnioski – mówił Przydacz. Jak dodał, są konsekwencje proceduralne.

Pod koniec kwietnia minister sprawiedliwości poinformował na Twitterze, że prokuratura wszczęła postępowanie w sprawie szczątków obiektu powietrznego znalezionego w lesie pod Bydgoszczą. MON przekazało, że ok. 15 km od Bydgoszczy, znaleziono szczątki niezidentyfikowanego obiektu wojskowego. Resort zapewnił, że nie ma zagrożenia dla mieszkańców.

11 maja szef MON oświadczył, że procedury i mechanizmy reagowania w sprawie obiektu znalezionego pod Bydgoszczą zadziałały prawidłowo do poziomu dowódcy operacyjnego. Zarzucił gen. Tomaszowi Piotrowskim, że nie poinformował jego ani odpowiednich służb o pocisku, który wleciał w polską przestrzeń powietrzną. Według ministra w sprawozdaniu z 16 grudnia, które otrzymał od DORSZ, znalazła się informacja, że tego dnia nie odnotowano naruszenia ani przekroczenia przestrzeni powietrznej RP, co – jak później się okazało – było nieprawdą. Dodał, że ewentualne decyzje personalne zostaną podjęte po konsultacji z prezydentem.

BBN oświadczyło dzień później, że informacje, którymi dysponuje prezydent, nie uzasadniają podjęcia decyzji personalnych dotyczących najwyższej kadry dowódczej Wojska Polskiego, prezydentowi nie przedstawiono też żadnego wniosku w tej sprawie.

W ubiegłym tygodniu przewodniczący PO Donald Tusk wyraził przekonanie, że cała opozycja podpisze się pod wnioskiem o odwołanie Błaszczaka. Lewica domagała się zwołania Rady Bezpieczeństwa Narodowego w sprawie obiektu znalezionego pod Bydgoszczą.

Funkcjonowanie obrony powietrznej w tym kontekście było w ubiegły czwartek jednym z tematów narady prezydenta Andrzeja Dudy w BBN z udziałem wicepremiera szefa MON Mariusza Błaszczaka, szefa MSZ Zbigniewa Raua, ambasadora Polski przy NATO Tomasza Szatkowskiego, szefa Sztabu Generalnego WP gen. Rajmunda Andrzejczaka i dowódcy operacyjnego rodzajów sił zbrojnych gen. broni Tomasza Piotrowskiego.

Kraj i świat

Papież Franciszek wybiera się do Mongolii. Tamtejsza wspólnota katolicka liczy 1400 osób

Papież Franciszek wybiera się do Mongolii. Tamtejsza wspólnota katolicka liczy 1400 osób

2023-08-28, 09:08

Sprostowanie: „Robert Bąkiewicz nie jest Prezesem Stowarzyszenia Marsz Niepodległości”

2023-08-28, 08:00
Udają urzędników skarbowych i wyłudzają dane. Ostrzeżenie Izby Administracji Skarbowej

Udają urzędników skarbowych i wyłudzają dane. Ostrzeżenie Izby Administracji Skarbowej

2023-08-27, 21:00
Rosyjski Komitet Śledczy potwierdził, że Prigożyn zginął w katastrofie lotniczej

Rosyjski Komitet Śledczy potwierdził, że Prigożyn zginął w katastrofie lotniczej

2023-08-27, 13:46
Kolonie, obozy i półkolonie w krajowej bazie danych o wypoczynku: ile dzieci skorzystało

Kolonie, obozy i półkolonie w krajowej bazie danych o wypoczynku: ile dzieci skorzystało?

2023-08-27, 11:32
Podkarpacie poturbowane przez nawałnicę. Z żywiołem walczy dwa tysiące strażaków [zdjęcia]

Podkarpacie poturbowane przez nawałnicę. Z żywiołem walczy dwa tysiące strażaków [zdjęcia]

2023-08-26, 21:42
Kurator wykradał zbiory z British Museum, a kasjerzy z Bazyliki Św. Marka oszukiwali na biletach

Kurator wykradał zbiory z British Museum, a kasjerzy z Bazyliki Św. Marka oszukiwali na biletach

2023-08-26, 19:00
Holandia i Dania ogłosiły, że przekażą Ukrainie 61 samolotów wielozadaniowych F-16

Holandia i Dania ogłosiły, że przekażą Ukrainie 61 samolotów wielozadaniowych F-16

2023-08-26, 18:30
ABW bada sprawę ostatnich usterek w ruchu kolejowym. Nie wykluczamy żadnych scenariuszy

ABW bada sprawę ostatnich usterek w ruchu kolejowym. „Nie wykluczamy żadnych scenariuszy"

2023-08-26, 16:45
Protest przed elektrownią w Fukushimie. Radioaktywna woda jest spuszczana do oceanu [wideo]

Protest przed elektrownią w Fukushimie. Radioaktywna woda jest spuszczana do oceanu [wideo]

2023-08-26, 15:35
Ważne: nasze strony wykorzystują pliki cookies.

Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies i podobnych technologii m.in. w celach reklamowych i statystycznych oraz w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb użytkowników. Mogą też stosować je współpracujący z nami reklamodawcy, firmy badawcze oraz dostawcy aplikacji multimedialnych. W programie służącym do obsługi internetu można zmienić ustawienia dotyczące cookies. Korzystanie z naszych serwisów internetowych bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zapisane w pamięci urządzenia. Więcej informacji można znaleźć w naszej Polityce prywatności

Zamieszczone na stronach internetowych www.radiopik.pl materiały sygnowane skrótem „PAP” stanowią element Serwisów Informacyjnych PAP, będących bazą danych, których producentem i wydawcą jest Polska Agencja Prasowa S.A. z siedzibą w Warszawie. Chronione są one przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Powyższe materiały wykorzystywane są przez Polskie Radio Regionalną Rozgłośnię w Bydgoszczy „Polskie Radio Pomorza i Kujaw” S.A. na podstawie stosownej umowy licencyjnej. Jakiekolwiek wykorzystywanie przedmiotowych materiałów przez użytkowników Portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, jest zabronione. PAP S.A. zastrzega, iż dalsze rozpowszechnianie materiałów, o których mowa w art. 25 ust. 1 pkt. b) ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych, jest zabronione.

Rozumiem i wchodzę na stronę