Szef MSW rozmawiał w Rosji m.in. o bezpieczeństwie olimpiady w Soczi
Polsko-rosyjska współpraca w zwalczaniu przestępczości i nielegalnej migracji oraz terroryzmu, w szczególności w kontekście zbliżających się igrzysk olimpijskich w Soczi - były tematami rozmów szefa MSW Bartłomieja Sienkiewicza podczas wizyty w Moskwie.
Sienkiewicz, pytany w czwartek o szczegóły środowej wizyty, odpowiedział, że miała ona charakter roboczy.
Szef polskiego MSW spotkał się ze swoim rosyjskim odpowiednikiem, a także z dyrektorem Federalnej Służby Bezpieczeństwa.
"Mamy zaległą umowę międzyrządową w zakresie zwalczania zorganizowanej przestępczości. Namawiałem partnerów w Rosji do jak najszybszego podpisania tej umowy. Odebrałem zapewnienia, że stronie rosyjskiej także na tym zależy" - powiedział Sienkiewicz na konferencji prasowej w Warszawie.
Drugim tematem była kwestia zwalczania terroryzmu, m.in. w kontekście rozpoczynającej się na początku lutego zimowej olimpiady w Soczi. "Miałem spotkanie z panem dyrektorem FSB w tej sprawie. Skuteczna współpraca między państwami jeśli chodzi o terroryzm jest jedyną funkcją, jedyną zdolnością, opanowania tego zjawiska. Nie może być dla przedstawicieli polskiej strony obojętny stopień bezpieczeństwa igrzysk olimpijskich w Soczi i bezpieczeństwo polskich obywateli na tych igrzyskach. Wydaje się, że ta wymiana informacji była w tym kontekście absolutnie niezbędna" - powiedział Sienkiewicz.
Poinformował także, że rozmowy dotyczyły również kwestii związanych z małym ruchem granicznym z Obwodem Kaliningradzkim. "W 2013 roku prawie 1,2 mln osób przekroczyło granicę polsko-rosyjską w ramach małego ruchu granicznego. Wszystkie obawy jakie były związane z tym ruchem okazały się absolutnie nieuzasadnione" - powiedział szef MSW. Jak podał, doszło zaledwie do 36 incydentów na terenie objętym małym ruchem granicznym.
W rozpoczynających się 7 lutego zimowych igrzyskach olimpijskich w Soczi ok. 2500 sportowców będzie rywalizować o medale w 98 konkurencjach. Udział zadeklarowało 88 państw, ale dokładna liczba, podobnie jak zawodników, będzie znana dopiero po zakończeniu imprezy. (PAP)