Szef BBN o rakiecie w Zamościu: „Jeżeli ktoś popełnił błąd, poniesie odpowiedzialność”

2023-05-17, 22:22  PAP/Redakcja
Służby w lesie w Zamościu koło Bydgoszczy/fot. Tytus Żmijewski, PAP/archiwum

Służby w lesie w Zamościu koło Bydgoszczy/fot. Tytus Żmijewski, PAP/archiwum

„Nie ma świętych krów, jeżeli będą stwierdzone błędy, jeżeli będą stwierdzone zaniechania, to będzie wyciągnięta odpowiedzialność” – powiedział w środę, w TVN24, szef BBN Jacek Siewiera odnosząc się do sprawy rakiety, która spadła pod Bydgoszczą.

(...) Siewiera podkreślił w TVN24, że sprawa ta „jest absolutnie wyjątkowa i bez wątpienia ma istotny wpływ na bezpieczeństwo państwa”. Ale – jak podkreślił – nie jest prosta do wyjaśnienia i wymaga spokoju po to, aby – jak mówił – bezpieczeństwo państwa wskutek pochopnych decyzji nie zostało narażone. „Jeżeli ktoś popełnił błąd, poniesie za niego odpowiedzialność, nie ma taryfy ulgowej w tym względzie” – zapewnił szef BBN.

Dodał, że „pewnie ze względu również na powściągliwość, co do dostępu do niektórych informacji, to informowanie (opinii publicznej) było ograniczone”. Podkreślił, że nie może o wszystkim mówić ze względu na informacje klauzulowane.

Debata publiczna nie rozstrzyga

Siewiera był też pytany, czy wspólne obserwowanie kilka dni temu ćwiczeń ANAKONDA-23 przez prezydenta Andrzeja Dudę i generałów, w tym Dowódcę Operacyjnego RSZ gen. Tomasza Piotrowskiego, był dowodem zaufania do tego wojskowego ze strony głowy państwa i wskazanie, że nie będzie żadnej dymisji.

„To jest przede wszystkim brak zgody pana prezydenta do tego, by kwestie tak kluczowe dla bezpieczeństwa państwa były rozstrzygane tylko na podstawie debaty publicznej” – powiedział szef BBN.

Dopytywany o ewentualne decyzje personalne, zapewnił, że „nie ma świętych krów". „Jeżeli będą stwierdzone błędy, jeżeli będą stwierdzone zaniechania, to będzie wyciągnięta odpowiedzialność” – podkreślił szef BBN.

Podkreślił też, że „pierwszą, podstawową kwestią jest (to), o czym meldował Dowódca Operacyjny ministrowi (obrony narodowej), o czym wiedział minister”. „Bo informacja, zgodnie z oświadczeniem ministra Błaszczaka dotyczy przekazania informacji o obiekcie zmierzającym w stronę Polski mogącym być rakietą w dacie 16 grudnia oraz informacja dotycząca zarejestrowania odbicia radarowego na stacjach radiolokacyjnych na terytorium Polski, które nie jednoznaczne z identyfikacją statku powietrznego czy obiektu będącego rakietą, to jest bardzo istotne rozróżnienie” – zwrócił uwagę szef BBN.

„Odbicie radarowe”

Jak zaznaczył, 16 grudnia stacje radarowe naziemne zarejestrowały „odbicie radarowe”, ale – dodał – na podkładzie samolotów, które były w powietrzu „tego sygnału, możemy przyjąć nie było, albo mogło nie być”. „Kluczowe jest to, że do strącenia obiektu (jaki spadł pod Bydgoszczą) (...) kluczowe jest nawiązanie kontaktu wzrokowego pilota, przechwycenie. Tego przechwycenia nie było, bo i warunki pogodowe w tamtym czasie były fatalne” – powiedział Siewiera. Dodał, że na ziemi „odbicie (radarowe) w którymś momencie znika”.

Szef BBN podkreślił, że jeśli chodzi o aspekt poszukiwań obiektu, który wleciał w przestrzeń Polski, to pogoda w tamtym czasie, nie była pogodą, która umożliwiała lot śmigłowca poszukiwawczo-ratunkowego. „Widoczność była ograniczona do 200 metrów miejscami” – przekazał. Zaznaczył, że brak jest instrukcji, która jednoznacznie określałaby, kiedy należy przerwać poszukiwanie, kiedy należy je wznowić, w jakich okolicznościach.

Siewiera dodał, że nawet masy powietrza z oblodzeniem mogą dawać „odbicie radarowe”. Był też pytany, czy prezydent zwołując naradę w BBN, na której mają być m.in. szef MON i generałowie Wojska Polskiego, oczekuje, że „panowie podadzą sobie ręce i uznają, że doszli do jakiegoś porozumienia”. „To chyba jest oczywiste i jeśli mam być szczery, to jest chyba oczywiste dla uczestników również tej sytuacji” – powiedział Siewiera.

Mówił też o rozwijaniu polskiego systemu obrony przestrzeni powietrznej. Pytany, czy powinniśmy lepiej obserwować to, co pojawia się w naszej przestrzeni powietrznej, odparł: „Bez wątpienia tak”.

Siewiera przekazał też, że przed programem poprosił o „wyciąg z incydentów lotniczych z wykorzystaniem obrazowania radarowego, które miały miejsce nie na Ukrainie, w krajach sąsiadujących, od początku wojny”. „Było ich 11, każdy miał inny przebieg (...), każdy z nich wymaga analizy i modyfikacji procedur na poziomie NATO-wskim. Temu było poświęcone spotkanie prezydenta (Dudy) z sekretarzem generalnym NATO Jensem Stoltenbergiem” – poinformował szef BBN.

„Nie dajmy się dzielić na grupy

Dowódca Operacyjny RSZ gen. Tomasz Piotrowski, w reakcji na słowa szefa MON z 11 maja zaapelował dzień później „o rozsądek, o to abyśmy w nadchodzących dniach bardzo ważyli emocje, abyśmy byli rozsądni w tym co robimy, abyśmy bardzo ambitnemu i agresywnemu przeciwnikowi nie dawali pożywki, nie dawali się dzielić na grupy”.

BBN podało 12 maja, że informacje, w posiadaniu których jest aktualnie prezydent Duda nie uzasadniają podjęcia decyzji personalnych dotyczących najwyższej kadry dowódczej Wojska Polskiego, a ponadto prezydentowi nie przedstawiono żadnego wniosku w tej sprawie. Następnie MON poinformowało, że prezydent i premier otrzymali raport z kontroli funkcjonowania Systemu Obrony Powietrznej RP. Wnioski – jak podano – wyraźnie wskazują na zaniedbania Dowódcy Operacyjnego RSZ.

W środę prezydent – przebywający tego dnia z wizytą w Islandii, gdzie odbywa się szczyt Rady Europy – został zapytany przez dziennikarzy, czy zapoznał się z raportem MON, powiedział, że zapoznał się z nim od razu „w szczegółach”, przekazał go także do analizy ekspertom w BBN. Prezydent podkreślił, że ma swoje wnioski w tej sprawie, ale „raport jest klauzulowany” i nie można publicznie mówić o jego szczegółach.

Stwierdził, że są problemy w przygotowanych już dawno procedurach. Zaznaczył, że procedury są, „ale nigdy nie były wykorzystywane, bo nigdy nie byliśmy w takiej sytuacji”. „Nigdy politycy polscy nie znaleźli się w tej sytuacji. To jest kwestia współdziałania, wspólnej realizacji zadań: z jednej strony cywilnego kierownictwa nad armią, ale z drugiej strony kwestii czysto wojskowych. Pewne elementy funkcjonują dobrze, a pewne elementy funkcjonują gorzej, czy nie zafunkcjonowały” – oświadczył prezydent. „Będziemy to poprawiali, łącznie z procedurami NATO” – dodał.

Kraj i świat

Samorządowcy będą przedłużać kadencje dyrektorom szkół. MEN opracuje przepisy

Samorządowcy będą przedłużać kadencje dyrektorom szkół. MEN opracuje przepisy

2024-03-16, 16:00
Po spotkaniu Trójkąta Weimarskiego. Scholz: będziemy kupować więcej broni dla Ukrainy

Po spotkaniu Trójkąta Weimarskiego. Scholz: będziemy kupować więcej broni dla Ukrainy

2024-03-15, 18:41
Jarosław Kaczyński przed komisją śledczą: Pegasusa stosowano tylko wobec przestępców

Jarosław Kaczyński przed komisją śledczą: Pegasusa stosowano tylko wobec przestępców

2024-03-15, 17:06
Dorota Brejza o Pegasusie: Byliśmy niszczeni przez lata, to jest historia wielkiej krzywdy

Dorota Brejza o Pegasusie: Byliśmy niszczeni przez lata, to jest historia wielkiej krzywdy

2024-03-15, 11:59
Kościół rozpoczyna Akcję 21:20. Transmisje z udziałem biskupów z całej Polski, m.in. z Torunia

Kościół rozpoczyna „Akcję 21:20”. Transmisje z udziałem biskupów z całej Polski, m.in. z Torunia

2024-03-15, 11:24
Myrcha: nowelizacja przepisów ma sprawić, że pijany kierowca odczuje dotkliwość kary [wideo]

Myrcha: nowelizacja przepisów ma sprawić, że pijany kierowca odczuje dotkliwość kary [wideo]

2024-03-14, 13:39
Metropolita gdański abp Tadeusz Wojda nowym przewodniczącym polskiego Episkopatu

Metropolita gdański abp Tadeusz Wojda nowym przewodniczącym polskiego Episkopatu

2024-03-14, 11:18
Przepisy umożliwiające konfiskatę aut nietrzeźwym kierowcom weszły w życie

Przepisy umożliwiające konfiskatę aut nietrzeźwym kierowcom weszły w życie

2024-03-14, 10:03
Szef KPRM: premier powołał Dariusza Korneluka na nowego prokuratura krajowego

Szef KPRM: premier powołał Dariusza Korneluka na nowego prokuratura krajowego

2024-03-14, 09:14
Minister Sikorski chce odwołać ponad 50 ambasadorów. Musi się na to zgodzić prezydent

Minister Sikorski chce odwołać ponad 50 ambasadorów. Musi się na to zgodzić prezydent

2024-03-13, 18:04
Ważne: nasze strony wykorzystują pliki cookies.

Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies i podobnych technologii m.in. w celach reklamowych i statystycznych oraz w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb użytkowników. Mogą też stosować je współpracujący z nami reklamodawcy, firmy badawcze oraz dostawcy aplikacji multimedialnych. W programie służącym do obsługi internetu można zmienić ustawienia dotyczące cookies. Korzystanie z naszych serwisów internetowych bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zapisane w pamięci urządzenia. Więcej informacji można znaleźć w naszej Polityce prywatności

Zamieszczone na stronach internetowych www.radiopik.pl materiały sygnowane skrótem „PAP” stanowią element Serwisów Informacyjnych PAP, będących bazą danych, których producentem i wydawcą jest Polska Agencja Prasowa S.A. z siedzibą w Warszawie. Chronione są one przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Powyższe materiały wykorzystywane są przez Polskie Radio Regionalną Rozgłośnię w Bydgoszczy „Polskie Radio Pomorza i Kujaw” S.A. na podstawie stosownej umowy licencyjnej. Jakiekolwiek wykorzystywanie przedmiotowych materiałów przez użytkowników Portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, jest zabronione. PAP S.A. zastrzega, iż dalsze rozpowszechnianie materiałów, o których mowa w art. 25 ust. 1 pkt. b) ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych, jest zabronione.

Rozumiem i wchodzę na stronę