„Spiegel” radzi Niemcom, jak mają badać nazistowską historię swoich przodków

2023-04-26, 09:30  PAP/Redakcja
Amerykańska fotografia barwna przedstawia napis komentujący nazistowskie zbrodnie. Pomnik Feldherrnhalle w Monachium po zajęciu miasta przez wojska amerykańskie w 1945. Napis wykonany w jęz. niemieckim: „Obozy koncentracyjne Dachau – Velden – Buchenwald; wstydzę się, że jestem Niemcem"/fot. Wikipedia

Amerykańska fotografia barwna przedstawia napis komentujący nazistowskie zbrodnie. Pomnik Feldherrnhalle w Monachium po zajęciu miasta przez wojska amerykańskie w 1945. Napis wykonany w jęz. niemieckim: „Obozy koncentracyjne Dachau – Velden – Buchenwald; wstydzę się, że jestem Niemcem"/fot. Wikipedia

W niemieckich rodzinach milczy się lub mówi mało o tym, czym zajmował się w trakcie II wojny światowej dziadek lub pradziadek. W odpowiedzi na to tygodnik „Spiegel" podpowiada, jak odkryć prawdę o rodzinie. Jak się okazuje, już od 20 euro za godzinę można zlecić badanie historii przodków specjalistom.

„To paradoksalne: mimo że historycy dysponują obecnie obszerną wiedzą na temat sprawców i popełnionych przez nich zbrodni w okresie narodowego socjalizmu, w niemieckich rodzinach mówi się niewiele lub wcale o tym, jaką rolę w tych czasach odgrywał własny dziadek czy pradziadek" – pisze portal tygodnika „Spiegel” i podkreśla, że „przy odrobinie wytrwałości można się tego dowiedzieć”.

„Wielu Niemców jest przekonanych, że działania ich bliskich nie powinny być traktowane w kategorii sprawców. Postrzegają ich jako ofiary systemu, w który zostali wrzuceni” – wyjaśnia Oliver von Wrochem, szef Fundacji Hamburskich Miejsc Pamięci. „Często ignoruje się fakt, że ktoś, kto nie był bezpośrednio odpowiedzialny za masowe zbrodnie, mógł być również sprawcą – na przykład czerpiąc korzyści finansowe z wypędzenia Żydów” – podkreśla.

„Dla czwartego już pokolenia po wojnie dystans czasowy może być czymś, co ułatwia myślenie i mówienie o roli własnej rodziny w narodowym socjalizmie. Często osoby, kóre żyły w tamtych czasach już nie żyją, nie trzeba już ryzykować bezpośredniej konfrontacji” – dodaje „Spiegel”.

Jak radzą specjaliści, punktem wyjścia do zbadania historii rodziny jest zebranie dokumentów i zdjęć z tamtych czasów, a także zapytanie żyjących krewnych i ich znajomych o historie i materiały z tamtego okresu. Z dokumentów należy wypisać przydatne informacje: nazwiska, miejsca zamieszkania i pracy. Potem warto skorzystać z fachowej literatury – np. za pośrednictwem ogólnoniemieckiej wyszukiwarki książek KVK.
Istnieje też wiele prywatnych stron internetowych, takich jak „Lexikon der Wehrmacht”, które dają dużo informacji m.in. o jednostkach wojsk, lokalizacjach, insygniach, mundurach. Jeśli podczas swoich badań natkniesz się na określone miejsca lub obóz koncentracyjny, możesz odwiedzić te miejsca pamięci – radzi tygodnik.

„Następnie – lub jeśli nie masz żadnych dostępnych dokumentów – trzeba rozpocząć przeszukiwanie archiwów” – dodaje „Spiegel”. Na przykład podstawowe informacje, dotyczące przebiegu służby w Wehrmachcie są zawarte w Biurze Informacyjnym Wehrmachtu (WASt) oraz Archiwum Federalnym w Berlinie-Reinickendorf, gdzie zgromadzono dokumenty dotyczące byłych członków armii, marynarki wojennej i sił powietrznych III Rzeszy, a także pracowników cywilnych Wehrmachtu.

Jak przyznaje von Wrochem, w wielu rodzinach nazistowska przeszłość przodków jest drażliwym tematem. „Często zdarza się, że w wyniku takich poszukiwań rodzą się konflikty. Niektóre kończą się nawet w sądzie. Ale patrząc z perspektywy czasu widzę, że krewni często udzielają pozytywnego wsparcia tym, którzy wybrali tę drogę badawczą” – dodaje von Wrochem.

Takie badania (np. w Archiwum Federalnym) można też zlecić specjalistom – koszt to ok. 20 euro za godzinę. „Jest również możliwość zatrudnienia niezależnych, profesjonalnych historyków, którzy oferują usługę badania przodków. Eliminuje to konieczność samodzielnej pracy z archiwami, przy tym zyskuje się osobę, która jest w stanie wyjaśnić dokumenty historyczne i wydarzenia, których możesz nie rozumieć od razu” – podsumowuje „Spiegel”.

Kraj i świat

Sprawa bydgoskiego Zachemu i innych bomb ekologicznych wraca do senackich komisji

Sprawa bydgoskiego Zachemu i innych bomb ekologicznych wraca do senackich komisji

2023-07-13, 08:42
Po szczycie NATO w Wilnie: Polska z gwarancją obrony, Ukraina coraz bliżej Sojuszu [wideo]

Po szczycie NATO w Wilnie: Polska z gwarancją obrony, Ukraina coraz bliżej Sojuszu [wideo]

2023-07-12, 17:42
Polscy lekarze stwierdzą, czy były prezydent Gruzji Saakaszwili jest odpowiednio leczony

Polscy lekarze stwierdzą, czy były prezydent Gruzji Saakaszwili jest odpowiednio leczony

2023-07-12, 17:17
Zełenski: rezultaty szczytu są dobre, ale gdyby zaproszono Ukrainę do NATO, byłyby idealne

Zełenski: rezultaty szczytu są dobre, ale gdyby zaproszono Ukrainę do NATO, byłyby idealne

2023-07-12, 13:43
Andruszkiewicz: Rozszerzanie NATO na flance wschodniej zwiększa bezpieczeństwo Polski [Rozmowa dnia]

Andruszkiewicz: Rozszerzanie NATO na flance wschodniej zwiększa bezpieczeństwo Polski [Rozmowa dnia]

2023-07-12, 09:29
Profesor Milczanowski: Prigożyn prawdopodobnie przebywa w Moskwie, izolowany, strzeżony

Profesor Milczanowski: Prigożyn prawdopodobnie przebywa w Moskwie, izolowany, strzeżony

2023-07-12, 09:11
Stoltenberg: ustaliliśmy pakiet środków, by przyjąć Ukrainę do NATO

Stoltenberg: ustaliliśmy pakiet środków, by przyjąć Ukrainę do NATO

2023-07-11, 19:31
Premier: Zbrodnia Wołyńska była ludobójstwem straszliwym, okrutnym

Premier: Zbrodnia Wołyńska była ludobójstwem straszliwym, okrutnym

2023-07-11, 17:32
Ks. Isakowicz-Zaleski o Rzezi Wołyńskiej: warunkiem pojednania jest godny pochówek ofiar [Rozmowa dnia]

Ks. Isakowicz-Zaleski o Rzezi Wołyńskiej: warunkiem pojednania jest godny pochówek ofiar [Rozmowa dnia]

2023-07-11, 09:32
Wilno zmieniło się w miasto-fortecę. Prawie 5 tysięcy gości na szczycie NATO [wideo]

Wilno zmieniło się w miasto-fortecę. Prawie 5 tysięcy gości na szczycie NATO [wideo]

2023-07-11, 07:00
Ważne: nasze strony wykorzystują pliki cookies.

Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies i podobnych technologii m.in. w celach reklamowych i statystycznych oraz w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb użytkowników. Mogą też stosować je współpracujący z nami reklamodawcy, firmy badawcze oraz dostawcy aplikacji multimedialnych. W programie służącym do obsługi internetu można zmienić ustawienia dotyczące cookies. Korzystanie z naszych serwisów internetowych bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zapisane w pamięci urządzenia. Więcej informacji można znaleźć w naszej Polityce prywatności

Zamieszczone na stronach internetowych www.radiopik.pl materiały sygnowane skrótem „PAP” stanowią element Serwisów Informacyjnych PAP, będących bazą danych, których producentem i wydawcą jest Polska Agencja Prasowa S.A. z siedzibą w Warszawie. Chronione są one przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Powyższe materiały wykorzystywane są przez Polskie Radio Regionalną Rozgłośnię w Bydgoszczy „Polskie Radio Pomorza i Kujaw” S.A. na podstawie stosownej umowy licencyjnej. Jakiekolwiek wykorzystywanie przedmiotowych materiałów przez użytkowników Portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, jest zabronione. PAP S.A. zastrzega, iż dalsze rozpowszechnianie materiałów, o których mowa w art. 25 ust. 1 pkt. b) ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych, jest zabronione.

Rozumiem i wchodzę na stronę