Barack Obama zdeterminowany, by działać mimo impasu w Kongresie

2014-01-29, 08:06  Polska Agencja Prasowa
Prezydent USA wygłosił doroczne orędzie o stanie państwa. Fot. PAP/EPA

Prezydent USA wygłosił doroczne orędzie o stanie państwa. Fot. PAP/EPA

W orędziu o stanie państwa, otwierającym szósty rok sprawowania urzędu prezydenta USA, Barack Obama zapewnił, że jest zdeterminowany, by walczyć z nierównościami społecznymi, nawet z pominięciem Kongresu, w którym Republikanie blokują jego inicjatywy.

"Ameryka nie stoi w miejscu i ja też nie będę. Gdziekolwiek i kiedykolwiek będę mógł podjąć działania bez konieczności uchwalania ustaw przez Kongres, uczynię to" - zapewnił Obama w wygłoszonym na Kapitolu w nocy z wtorku na środę czasu polskiego orędziu, uważanym za najważniejsze, coroczne przemówienie prezydenta USA.

Zgodnie z oczekiwaniami po trudnym roku dla Obamy, gdy Kongres zablokował większości jego inicjatyw a wskaźniki poparcia dramatycznie spadły, prezydent wykorzystał orędzie, by zaprezentować się jako zdeterminowany lider, gotowy w pełni wykorzystać pozostające mu trzy lata prezydentury.

"Wierzę, że ten rok może być dla Ameryki przełomowy. Po pięciu trudnych latach USA są lepiej niż jakikolwiek inny kraj na świecie przygotowane do XXI wieku" - powiedział, wskazując na poprawę sytuacji gospodarczej USA, w tym spadek bezrobocia, które osiągnęło najniższy od pięciu lat poziom.

Niemniej przyznał, że nie wszyscy - mimo wzrostu gospodarczego - odczuwają poprawę. "Nierówności pogłębiły się; awans społeczny zamarł" - mówił Obama. Fakty są takie, że zbyt wielu Amerykanów ciężko pracuje tylko po to, by przetrwać, a zbyt wielu w ogóle nie ma pracy - zwrócił uwagę.

Jak oznajmił, przedstawia "zbiór konkretnych, praktycznych propozycji" przyspieszenia wzrostu i wzmocnienia klasy średniej. "Niektóre z nich będą wymagały działania Kongresu i z ochotą będę współpracował z wami wszystkimi" - zapewnił prezydent.

Miniony rok pokazał jednak, że większość spośród społeczno-gospodarczych propozycji Obamy została zablokowana przez mających większość w Izbie Reprezentantów Republikanów. Obama ponowił apel o ich przyjęcie. Chodzi m.in. o ustawę o podniesieniu pensji minimalnej, przywróceniu zasiłków dla długotrwale bezrobotnych, a także program nauczania przedszkolnego dla wszystkich dzieci, zwiększenie wydatków na inwestycje w infrastrukturę czy wreszcie reformę prawa imigracyjnego.

Większość nowych propozycji, jakie pojawiły się w orędziu, prezydent chce przeprowadzić drogą dekretów lub innych inicjatyw, do których przyjęcia nie potrzebuje Kongresu. Obama zapowiedział m.in. podniesienie do 10,10 USD za godzinę pensji minimalnej dla pracowników firm wykonujących kontrakty dla rządu, nowy program szkolenia dla pracowników oraz realizowaną z gigantami informatycznymi inicjatywę dostępu do internetu szerokopasmowego dla 20 mln uczniów w 15 tys. szkół.

Wykorzystując uprawnienia prezydenckie Obama chce też posunąć do przodu politykę klimatyczną. Administracja ma m.in. opracować nowe standardy dla wielkich ciężarówek, by spalały mniej szkodliwych dla atmosfery paliw oraz nowe standardy dotyczące emisji dwutlenku węgla dla elektrowni. "Zmiany klimatyczne to fakt" - mówił Obama. Wielu Republikanów, zwłaszcza tych związanych z ruchem Tea Party, wciąż kwestionuje wpływ człowieka na ocieplenie klimatu.

Jak zapowiadali politolodzy, transmitowane przez główne telewizje w porze największej oglądalności orędzie miało być dla Obamy okazją na "zasilenie energii" wśród własnych zwolenników - by zapewnić, że po jesiennych wyborach do Kongresu Demokraci utrzymają większość w Senacie oraz wzmocnią pozycję w Izbie Reprezentantów. Wielką owację wzbudziły słowa pod adresem kobiet, które stanowią znaczny elektora Obamy.

"Kobieta zasługuje na równą płacę za równą pracę. Zasługuje na dziecko bez utraty swojej pracy. Matka zasługuje na dzień wolny na opiekę nad chorym dzieckiem lub chorym rodzicem - mówił Obama. - W tym roku pracujmy razem - Kongres, Biały Dom i biznes (...), by dać każdej kobiecie szansę, na jaką zasługuje".

W znacznie krótszej części orędzia poświęconej polityce zagranicznej prezydent mówił m.in. o rychłym "zakończeniu najdłuższej amerykańskiej wojny" - w Afganistanie. "Jeśli rząd afgański podpisze porozumienie o bezpieczeństwie, które wynegocjowaliśmy, to małe siły amerykańskie będą mogły pozostać w Afganistanie" - powiedział.

Obama zapowiedział też, że zawetuje ewentualne nowe sankcje wobec Iranu, bo zaszkodziłoby to prowadzonym obecnie rozmowom z Teheranem w sprawie jego programu nuklearnego. "Jeśli Kongres przedłoży mi teraz nowe sankcje, które groziłyby załamaniem rozmów, zawetuję je. Ze względu na nasze bezpieczeństwo narodowe, musimy dać dyplomacji szansę na odniesienie sukcesu" - powiedział.

Zwracając się do sceptycznie nastawionych do tych rozmów kongresmenów, Obama powiedział: "Jeśli John Kennedy i Ronald Reagan mogli negocjować ze Związkiem Radzieckim, to z pewnością silna i pewna siebie Ameryka może negocjować dziś ze słabszymi przeciwnikami".

Do osiągnięć dyplomacji USA zaliczył porozumienie w sprawie likwidacji syryjskiej broni chemicznej oraz rozmowy w celu zakończenia konfliktu izraelsko-palestyńskiego. "W Syrii będziemy wspierać opozycję, która odrzuca program terrorystów" - zapowiedział.

Choć praktycznie pominął temat relacji transatlantyckich, to zapewnił, że sojusz USA z Europą jest "najsilniejszy sojuszem jaki kiedykolwiek znał świat".

Krótko nawiązał też do Ukrainy, gdzie od listopada ubiegłego roku trwają antyrządowe protesty. "Jeśli chodzi o Ukrainę, to popieramy zasadę, że wszyscy ludzie mają prawo do wypowiadania swych poglądów w sposób swobodny i pokojowy i do zabierania głosu w sprawie przyszłości swego kraju" - oświadczył Obama.

Ponadgodzinną wygłoszoną z pasją mowę kongresmeni, głównie Demokraci, kilkadziesiąt razy przerywali owacjami na stojąco.

Z Waszyngtonu Inga Czerny (PAP)

Kraj i świat

Ameryka wybiera 47. prezydenta. Sondaże pokazują, że kraj jest podzielony na pół

Ameryka wybiera 47. prezydenta. Sondaże pokazują, że kraj jest podzielony na pół

2024-11-05, 16:10
Karol Nawrocki: Szef ukraińskiego IPN regularnie rozmiękcza kwestię ekshumacji

Karol Nawrocki: Szef ukraińskiego IPN regularnie rozmiękcza kwestię ekshumacji

2024-11-05, 16:10
Chcieli utworzyć w RFN neonazistowskie państwo. Przywódca zatrzymany w Zgorzelcu

Chcieli utworzyć w RFN neonazistowskie państwo. Przywódca zatrzymany w Zgorzelcu

2024-11-05, 12:59
PiS: Komisja ds. Pegasusa nie istnieje. KO: Trzeba użyć wszelkich środków, by przesłuchać Ziobrę

PiS: Komisja ds. Pegasusa nie istnieje. KO: Trzeba użyć wszelkich środków, by przesłuchać Ziobrę

2024-11-04, 18:03
Wydatki Polski na obronność a procedura nadmiernego deficytu. Jest decyzja KE

Wydatki Polski na obronność a procedura nadmiernego deficytu. Jest decyzja KE

2024-11-04, 15:27
Arcybiskup Galbas zastąpi kardynała Nycza. Został metropolitą warszawskim

Arcybiskup Galbas zastąpi kardynała Nycza. Został metropolitą warszawskim

2024-11-04, 14:36
Eksperci: walka o fotel prezydenta USA może nie zakończyć się 5 listopada

Eksperci: walka o fotel prezydenta USA może nie zakończyć się 5 listopada

2024-11-04, 08:29
Tragiczny wypadek na Mazurach. Auto osobowe wjechało pod pociąg. Pięć osób nie żyje

Tragiczny wypadek na Mazurach. Auto osobowe wjechało pod pociąg. Pięć osób nie żyje

2024-11-03, 19:24
16-latek postrzelony przez policjantów z Bartoszyc. Biegł na funkcjonariuszy z siekierą

16-latek postrzelony przez policjantów z Bartoszyc. Biegł na funkcjonariuszy z siekierą

2024-11-03, 15:44
Hołownia na cztery lata W koalicji dyskusja o rotacyjnej funkcji marszałka Sejmu

Hołownia na cztery lata? W koalicji dyskusja o rotacyjnej funkcji marszałka Sejmu

2024-11-02, 20:24
Ważne: nasze strony wykorzystują pliki cookies.

Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies i podobnych technologii m.in. w celach reklamowych i statystycznych oraz w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb użytkowników. Mogą też stosować je współpracujący z nami reklamodawcy, firmy badawcze oraz dostawcy aplikacji multimedialnych. W programie służącym do obsługi internetu można zmienić ustawienia dotyczące cookies. Korzystanie z naszych serwisów internetowych bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zapisane w pamięci urządzenia. Więcej informacji można znaleźć w naszej Polityce prywatności

Zamieszczone na stronach internetowych www.radiopik.pl materiały sygnowane skrótem „PAP” stanowią element Serwisów Informacyjnych PAP, będących bazą danych, których producentem i wydawcą jest Polska Agencja Prasowa S.A. z siedzibą w Warszawie. Chronione są one przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Powyższe materiały wykorzystywane są przez Polskie Radio Regionalną Rozgłośnię w Bydgoszczy „Polskie Radio Pomorza i Kujaw” S.A. na podstawie stosownej umowy licencyjnej. Jakiekolwiek wykorzystywanie przedmiotowych materiałów przez użytkowników Portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, jest zabronione. PAP S.A. zastrzega, iż dalsze rozpowszechnianie materiałów, o których mowa w art. 25 ust. 1 pkt. b) ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych, jest zabronione.

Rozumiem i wchodzę na stronę