Arłukowicz: były nieprawidłowości przy badaniach pacjentki z Włocławka
Były nieprawidłowości w przeprowadzaniu m.in. badań ktg bliźniąt, które zmarły we włocławskim szpitalu - poinformował we wtorek minister zdrowia Bartosz Arłukowicz. Mówił, że pacjentka nie była poddana właściwej obserwacji, nie wyciągnięto wniosków z poprzednich badań.
Minister zapowiedział, że sprawa zostanie skierowana do prokuratury.
Arłukowicz powiedział, że z raportu krajowego konsultanta ds. położnictwa i ginekologii, który analizował sprawę śmierci nienarodzonych bliźniąt, wynika m.in. że brak jest dokumentacji dotyczących badań ktg i usg pacjentki. "Konsultant krajowy przedstawił także wnioski z przeprowadzonej kontroli, że występujące w ktg nieprawidłowości nakazywały prowadzenie obserwacji dłużej aniżeli to wykonano. Nie wyciągnięto też należytych wniosków z badań diagnostycznych wykonanych pacjentce w dniu 16 stycznia" - mówił.
Zdaniem konsultanta - powiedział Arłukowicz - w zaistniałej sytuacji klinicznej należało kontynuować zapis ktg i w razie utrzymywania się nieprawidłowych zapisów "ukończyć ciążę w drodze cięcia cesarskiego".
Śmierć bliźniąt nastąpiła w nocy z 16 na 17 stycznia, na oddziale położniczo-ginekologicznym Szpitala Specjalistycznego im. ks. Jerzego Popiełuszki we Włocławku. Doszło do tego kilkanaście godzin przed planowanym porodem, który miał się odbyć poprzez cesarskie cięcie. Ojciec dzieci obwinia personel placówki o zaniedbania, które miały doprowadzić do śmierci dzieci.(PAP)