Rozpoczął się proces Brunona Kwietnia

2014-01-27, 11:18  Polska Agencja Prasowa
Przed krakowskim sądem okręgowym rozpoczął się w poniedziałek proces oskarżonego o przygotowywanie ataku terrorystycznego Brunona Kwietnia. Fot. PAP/Jacek Bednarczyk

Przed krakowskim sądem okręgowym rozpoczął się w poniedziałek proces oskarżonego o przygotowywanie ataku terrorystycznego Brunona Kwietnia. Fot. PAP/Jacek Bednarczyk

Proces oskarżonego o przygotowywanie ataku terrorystycznego Brunona Kwietnia rozpoczął się w poniedziałek przed krakowskim sądem okręgowym. Podczas pierwszej rozprawy prokurator odczytał akt oskarżenia z uzasadnieniem.

Na następnej rozprawie w lutym prawdopodobnie wyjaśnienia zacznie składać Brunon Kwiecień. Wyraził on zgodę na podawanie jego danych osobowych i publikowanie wizerunku. Media mogły wysłuchać części jawnej aktu oskarżenia wraz z uzasadnieniem. Na odczytanie części niejawnej - dotyczącej głównie pracy ABW - sąd wyłączył jawność rozprawy.

Kwiecień jest oskarżony o to, że od marca do listopada 2011 r. nakłaniał dwóch studentów do tego, by sami przeprowadzili zamach o charakterze terrorystycznym na konstytucyjne organy RP - Sejm, premiera i prezydenta; ale zamierzonego celu nie osiągnął, ponieważ podżegani studenci odmówili.

Kolejny zarzut dotyczy tego, że od lipca 2012 do 7 listopada 2012 r., w celu wywołania poważnych zakłóceń w ustroju Rzeczypospolitej, przygotowywał się do przeprowadzenia zamachu o charakterze terrorystycznym na konstytucyjne organy RP - Sejm, Senat, Radę Ministrów, prezydenta. Polegało to na organizowaniu wykładów, na których werbował ludzi, organizowaniu siatki osób, która miała przeprowadzić zamach pod jego dowództwem, rozpracowywaniu okolic Sejmu, przeprowadzaniu próbnych wybuchów i zbrojeniu się, czyli kupowaniu broni, amunicji, środków wybuchowych. Zgromadził m.in. kilka kilogramów trotylu i innych środków wybuchowych.

Mężczyzna oskarżony jest też o to, że handlował bronią i bez wymaganego zezwolenia posiadał m.in. 35 sztuk broni palnej, w tym: pistolety typu Walter, parabellum, TT, rewolwery typu Buldog, karabiny. Informację o tym prokuratura uzyskała z bogatej korespondencji internetowej Brunona Kwietnia oraz ręcznie sporządzonego spisu broni, znalezionego w jego mieszkaniu.

Jak podano w akcie oskarżenia, podczas wykładów Kwiecień narzekał m.in. na sposób sprawowania władzy w Polsce przez Donalda Tuska i PO; wypowiadał się negatywnie na temat klasy politycznej i poszczególnych polityków z różnych ugrupowań; wyrażał też treści antysemickie. Twierdził, że sytuację mogłoby zmienić na lepsze wysadzenie Sejmu i proponował pomoc przy organizacji takiego zamachu. Chciał stworzyć zakonspirowaną siatkę młodych ludzi i zdobyć pieniądze np. podczas napadu rabunkowego z bronią. Na czele tej siatki stałby Kwiecień. Oskarżony planował wyposażyć konspiratorów w kuloodporne kamizelki i hełmy oraz broń z okresu II wojny światowej. Dwóch studentów, mimo "nachalności" Kwietnia, nie dało się namówić na realizację jego planu. Po serii wykładów, w 2011 r., ABW przeprowadziła rozmowę z Kwietniem, że taka działalność jest potencjalnie niebezpieczna.

Z ustaleń śledztwa wynika, że oskarżony miał kupić transporter wojskowy typu SKOT - poczynił już ustalenia co do ceny i miejsca zakupu. Pojazd miał być wypełniony 4 tonami saletry amonowej i dostarczony do Warszawy na lawecie pod plandeką firmy pracującej przy budowie metra. Wyposażył się w kilka kilogramów ładunków inicjujących. Przed samym aresztowaniem zlecił zakup 4 ton saletry, mając świadomość, że ten środek należy kupić bezpośrednio przed zamachem, z uwagi na utratę właściwości podczas niewłaściwego przechowywania.

Oskarżony przyznał się do tego, że przygotowywał i opracowywał zamach na Sejm, natomiast nie poczuwa się do winy i twierdzi, że inspirowała go inna osoba. Nie przyznał się także do zarzutów dotyczących handlu bronią i posiadania broni. Wyjaśnił, że znalezione u niego materiały pirotechniczne, zapalniki i substancje chemiczne nie służyły do zamachu tylko do pracy naukowej. Grozi mu kara do 15 lat więzienia.

Zdaniem prokuratury wyjaśnienia te nie są zgodne z prawdą i zmierzają do ograniczenia lub uniknięcia odpowiedzialności karnej. Przeczą im zebrane dowody, m.in. korespondencja, zabezpieczone urządzenia pirotechniczne i materiały wybuchowe, nagrania próbnych detonacji, szkic Warszawy i film z rozpoznawania okolic Sejmu oraz zeznania świadków.

Są ponadto pozbawione logiki - twierdzi prokuratura - ponieważ jego plan zrodził się w 2009 roku, a w 2011 rozpoczął nakłanianie studentów - było to więc na długo przed poznaniem osób, które - jak mówił - wywarły na niego wpływ.

"Gdyby nie inspirator, pan Brunon Kwiecień dalej byłby adiunktem na uczelni" - powiedział dziennikarzom podczas przerwy w rozprawie obrońca oskarżonego Maciej Burda. Podtrzymał tezę oskarżonego ze śledztwa, że był on podżegany do organizowania zamachu przez osobę, którą wskazał. Dodał, że sam Kwiecień wycofał się kilka tygodni przed zatrzymaniem.

Twierdzenie o wycofaniu się Kwietnia ze swych zamiarów podważa prokuratura. "Brakowało tylko zakupu SKOTA (pojazd, który miał uderzyć w budynek Sejmu - PAP) i dostarczenia zamówionej saletry, by plany oskarżonego zostały zrealizowane" - powiedział dziennikarzom oskarżyciel publiczny prok. Mariusz Krasoń.

Jak wyjaśnił, osoba wskazana przez Kwietnia jako jego inspirator objęta jest częścią niejawną aktu oskarżenia ze względu na jej bezpieczeństwo. Jak informowała prokuratura, kierując akt oskarżenia do sądu, część niejawna dotyczy również agentów ABW, którzy pod przykryciem uczestniczyli w szkoleniach Brunona K.

Oskarżonym w procesie jest także Maciej O., który odpowiada za handel i posiadanie broni.

Sprawę Artura K., któremu zarzucono wyrób i posiadanie broni i który chce dobrowolnie poddać się karze, wyłączono do osobnego prowadzenia. (PAP)

Kraj i świat

Ekspert: Nie ma prawnej możliwości, by premier wycofał kontrasygnatę

Ekspert: Nie ma prawnej możliwości, by premier wycofał kontrasygnatę

2024-09-09, 18:23
PiS zaskarża decyzję PKW w sprawie sprawozdania finansowego. Sprawę rozpatrzy Sąd

PiS zaskarża decyzję PKW w sprawie sprawozdania finansowego. Sprawę rozpatrzy Sąd

2024-09-09, 16:38
Premier Tusk zdecydował o uchyleniu kontrasygnaty ws. sędziego Wesołowskiego

Premier Tusk zdecydował o uchyleniu kontrasygnaty ws. sędziego Wesołowskiego

2024-09-09, 16:09
W jeziorze w Olsztynie utonął 36-letni mężczyzna. Ratował siedmioletniego syna

W jeziorze w Olsztynie utonął 36-letni mężczyzna. Ratował siedmioletniego syna

2024-09-07, 18:24
Papież w Papui-Nowej Gwinei do misjonarzy: Bądźcie świadkami odwagi, piękna i nadziei

Papież w Papui-Nowej Gwinei do misjonarzy: Bądźcie świadkami odwagi, piękna i nadziei

2024-09-07, 11:51
Papua-Nowa Gwinea: Podróż papieża Franciszka śladami św. Jana Pawła II

Papua-Nowa Gwinea: Podróż papieża Franciszka śladami św. Jana Pawła II

2024-09-06, 12:32
Tatry słowackie: Polscy wspinacze utknęli na noc w masywie Baranich Rogów

Tatry słowackie: Polscy wspinacze utknęli na noc w masywie Baranich Rogów

2024-09-06, 10:50
Ponad tysiąc zabytków zniszczono od początku wojny w Ukrainie, część nieodwracalnie

Ponad tysiąc zabytków zniszczono od początku wojny w Ukrainie, część nieodwracalnie

2024-09-06, 09:35
Francja: Michel Barnier wyznaczony na nowego premiera. Był unijnym negocjatorem brexitu

Francja: Michel Barnier wyznaczony na nowego premiera. Był unijnym negocjatorem brexitu

2024-09-05, 18:28
Jarosław Kaczyński: 14 września odbędzie się demonstracja przeciwko łamaniu prawa

Jarosław Kaczyński: 14 września odbędzie się demonstracja „przeciwko łamaniu prawa”

2024-09-05, 16:12
Ważne: nasze strony wykorzystują pliki cookies.

Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies i podobnych technologii m.in. w celach reklamowych i statystycznych oraz w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb użytkowników. Mogą też stosować je współpracujący z nami reklamodawcy, firmy badawcze oraz dostawcy aplikacji multimedialnych. W programie służącym do obsługi internetu można zmienić ustawienia dotyczące cookies. Korzystanie z naszych serwisów internetowych bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zapisane w pamięci urządzenia. Więcej informacji można znaleźć w naszej Polityce prywatności

Zamieszczone na stronach internetowych www.radiopik.pl materiały sygnowane skrótem „PAP” stanowią element Serwisów Informacyjnych PAP, będących bazą danych, których producentem i wydawcą jest Polska Agencja Prasowa S.A. z siedzibą w Warszawie. Chronione są one przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Powyższe materiały wykorzystywane są przez Polskie Radio Regionalną Rozgłośnię w Bydgoszczy „Polskie Radio Pomorza i Kujaw” S.A. na podstawie stosownej umowy licencyjnej. Jakiekolwiek wykorzystywanie przedmiotowych materiałów przez użytkowników Portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, jest zabronione. PAP S.A. zastrzega, iż dalsze rozpowszechnianie materiałów, o których mowa w art. 25 ust. 1 pkt. b) ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych, jest zabronione.

Rozumiem i wchodzę na stronę