MEN: wzrasta liczba szkół z WF w formie zajęć do wyboru przez uczniów
Wzrasta liczba szkół, które realizują zajęcia wychowania fizycznego w formie zajęć do wyboru przez uczniów - poinformował w czwartek w Sejmie wiceminister edukacji Przemysław Krzyżanowski. Przedstawił on informację na temat problemu zwolnień lekarskich z lekcji WF w szkołach.
Marek Rząsa (PO) przypomniał, że wszystkie kultury i cywilizacje kładł silny nacisk na harmonijny rozwój umysłowy i fizyczny przyszłych pokoleń. "Jeśli młodzi ludzie rezygnują z aktywności ruchowej trzeba zadać pytanie czy jest to przejściowy trend, czy znak współczesnych czasów nacechowanych zupełnie innym nastawieniem do otaczającej rzeczywistości i naznaczonych postępem technologiczno-informacyjnym" - mówił Rząsa. O przedstawienie informacji nt. zwolnień wystąpili do Ministerstwa Edukacji Narodowej posłowie PO.
Z kontroli NIK wynika, że w roku szkolnym 2012/2013 w klasach IV-VI czynnego udziału w lekcjach WF nie brało 15 proc. uczniów, w gimnazjach 23 proc., a w szkołach ponadgimnazjalnych 30 proc. uczniów.
Rząsa pytał skąd się bierze niechęć części młodych ludzi do zajęć WF. Według niego, wpływ na to ma nieatrakcyjność lekcji, schematyzm zajęć, brak zróżnicowanych form, nieuwzględnienie zainteresowań uczniów, niesprawiedliwe ocenianie - nie za postępy, nie za zaangażowanie, ale za wynik sportowy. Jak mówił przyczyną może też być źle ustawiony podział godzin i dyskomfort higieniczny z tym związany, wstyd przed resztą grupy z powodu niższej sprawności czy budowy ciała. Zdaniem Rząsy, problem może się też brać z nadopiekuńczości rodziców i zbyt dużej łatwości wystawiania przez lekarzy zwolnień długoterminowych.
Opowiadając mu Krzyżanowski przypomniał, że zmiana postaw w społeczeństwie to długotrwały proces, stąd potrzeba podejmowania systemowych działań na wielu poziomach, i we wszystkich elementach procesu wychowania.
Jak mówił MEN zdaje sobie sprawę z tego jak ważny jest ruch dla rozwoju młodych ludzi, stąd m.in. wprowadzając nową podstawę programową nauczania od roku szkolnego 2009-2010 dano możliwość realizowania części obowiązkowych zajęć wychowania fizycznego w formie zajęć do wyboru przez uczniów. Chodzi m.in. o zajęcia sportowe, zajęcia sprawnościowo-zdrowotne, zajęcia taneczne, czy aktywną turystykę. Krzyżanowski przypomniał, że ma to celu urozmaicenie zajęć zgodnie z ich zainteresowaniami tak by zmniejszyć absencję na WF.
Wyniki monitorowania zajęć wychowania fizycznego w formach do wyboru wskazuje, że wzrasta odsetek szkół, które korzystają z tej możliwości. W przypadku szkół podstawowych odsetek ten wzrósł z 26 proc. do 33 proc., w przypadku gimnazjów z 51 proc. do 56 proc., a w szkołach ponadgimnazjalnych z 17 proc. do 33 proc.
Krzyżanowski przypomniał, że od kilku lat prowadzone są wraz z Ministerstwem Zdrowia oraz Ministerstwem Sportu i Turystyki programy zachęcające do ruchu oraz zachowań prozdrowotnych, w tym promujących zdrowe odżywianie. Wymienił m.in. spotkania dla lekarzy rodzinnych i lekarzy pierwszego kontaktu na temat roli ruchu w rozwoju młodych ludzi i problemach zdrowotnych wynikających z unikania aktywności fizycznej. Opracowano też zestawy ćwiczeń jakie nauczyciele mogą prowadzić w czasie przerw śródlekcyjnych. Są one - jak mówił - propagowane wśród nauczycieli i rodziców.
Krzyżanowski przypomniał, że by zachęcać do ruchu od najmłodszych lat w szkołach podstawowych w ramach programu rządowego "Radosna szkoła" powstały place zabaw dla dzieci i są one efektywnie wykorzystywane. Wiceminister zwrócił też uwagę, że jedna trzecia zajęć dodatkowych prowadzonych w szkołach to zajęcia sportowe. (PAP)