Posłowie PO zaproponowali ograniczenie opłat z egzekucji komorniczych
Ograniczenie stawek opłat pobieranych od egzekucji przez kancelarie komornicze zaproponowali posłowie PO w projekcie nowelizacji ustawy o komornikach sądowych. W zamierzeniu wnioskodawców wysokość opłat miałaby być uzależniona od nakładu pracy komorników.
Pierwsze czytanie projektu nowelizacji ustawy o komornikach sądowych i egzekucji odbyło się w środę na posiedzeniu sejmowej komisji sprawiedliwości i praw człowieka.
Zaproponowane zmiany zakładają m.in., że w sprawach o egzekucję świadczeń pieniężnych komornik będzie pobierał od dłużnika opłatę uzależnioną od nakładu pracy. O wysokości opłaty będzie każdorazowo decydował sam komornik, projekt ustawy nakłada jednak ograniczenia - górna jej granica to 10 proc. wartości wyegzekwowanego świadczenia, jednak opłata nie może być przy tym niższa niż 1/20 i nie może być wyższa niż dwudziestokrotna wysokość przeciętnego wynagrodzenia miesięcznego (ponad 70 tys. złotych).
W szczególnych przypadkach (egzekucja do wierzytelności m.in. z rachunku bankowego, wynagrodzenia za pracę, świadczeń ZUS i zasiłków dla bezrobotnych) opłaty komorników mają być ograniczone do maksymalnie 5 proc. wartości wyegzekwowanej kwoty.
W projekcie odstąpiono również od sztywnego określania wysokości opłaty na poziomie 2 proc. wartości roszczenia w przypadku umorzenia postępowania egzekucyjnego. Inna z zaproponowanych zmian zakłada, że w wypadku wpłaty części lub całości roszczenia w terminie nie dłuższym niż 14 dni od daty doręczenia zawiadomienia o wszczęciu egzekucji opłata komornika wynosi do 2 proc. wartości wyegzekwowanego świadczenia.
"Trybunał Konstytucyjny we wszystkich swoich orzeczeniach stwierdził, zresztą bardzo jednoznacznie i całe orzecznictwo jest w tym kierunku, że opłata pobierana przez komornika musi być zgodna z nakładem jego pracy" - argumentowała w imieniu wnioskodawców poseł Lidia Staroń (PO).
Reprezentujący stronę rządową podczas pierwszego czytania projektów sekretarz stanu w Ministerstwie Sprawiedliwości Jerzy Kozdroń powiedział, że resort wstrzymał się z zaopiniowaniem zaproponowanych przez posłów zmian.
"Żeby mieć świadomość jak obniżenie opłat wpłynie na rentowność kancelarii komorniczych Ministerstwo Sprawiedliwości zwróciło się do Instytutu Wymiaru Sprawiedliwości o przeprowadzenie badań. (...) Jeżeli będziemy mieli ocenę skutków finansowych wykonaną przez IWM, będziemy mogli powiedzieć w jakim zakresie popieramy obniżenie opłat" - powiedział Kozdroń. Podkreślił przy tym, że za wartościowe uważa propozycje zmierzające do tego, by komornicy sami (w granicach określonych ustawą) decydowali o wysokości opłat.
Prezes Krajowej Rady Komorniczej Rafał Fronczek zauważył, że przyjęcie proponowanych przez posłów zmian może mieć negatywne skutki dla rynku pracy. "Dziś kancelarie zatrudniają w całym kraju ok. 11 tys. osób, szacujemy, że po ograniczeniu stawek opłat pracę może stracić nawet połowa z nich" - mówił. Fronczek wskazywał też, że zmiany negatywnie wpłyną na zainteresowanie nowych osób zawodem komornika i doprowadzą do bankructwa najmniejsze i najmłodsze kancelarie komornicze.
Komisja zawiesiła prace nad projektem do czasu wpłynięcia stanowiska Ministerstwa Sprawiedliwości. (PAP)