To był najbardziej zmasowany ostrzał systemu energetycznego Ukrainy od początku wojny
Po wtorkowym ataku rakietowym sił rosyjskich na ukraińskie obiekty infrastruktury, prądu pozbawionych jest 7 mln użytkowników sieci. Prąd został odcięty także w części Mołdawii.
We wtorek Rosjanie przeprowadzili zmasowany atak rakietowy na Ukrainę. W wielu regionach w wyniku uszkodzenia obiektów energetycznych, nie ma prądu. Władze mówią o „krytycznej sytuacji” w energetyce i uruchomiły awaryjne odłączenia prądu.
- To najbardziej zmasowany ostrzał systemu energetycznego Ukrainy od początku wojny – oświadczył minister energetyki Herman Hałuszczenko.
Wiceszef gabinetu prezydenta Kyryło Tymoszenko dodał, że Rosjanie wystrzelili 90 rakiet, z których ponad 70 zestrzeliła obrona powietrzna. Zestrzelono także wszystkie 10 dronów Shahed-136.
- Ten atak może mieć wpływ nie tylko na system ukraiński, ale także – niektórych naszych sąsiadów – napisał Herman Hałuszczenko na Facebooku.
Dodał, że Rosjanie atakowali cały system energetyczny, zarówno obiekty produkujące prąd, jak i sieci przesyłowe.
- Ucierpiało ok. 15 obiektów w różnych obwodach. Mamy z tego powodu odłączenia w Kijowie, w obwodach winnickim, wołyńskim, donieckim, dniepropietrowskim, żytomierskim, kijowskim, kirowohradzkim, lwowskim, połtawskim, rówieńskim, sumskim, tarnopolskim, charkowskim, chmielnickim, czerkaskim, czerniowieckim i czernihowskim – powiedział Tymoszenko we wtorek wieczorem na antenie ukraińskiej telewizji. Dodał, że prądu pozbawionych jest ok. 7 mln użytkowników.
W Kijowie zginęła jedna osoba. W Krzywym Rogu w obwodzie dniepropietrowskim w kopalniach pod ziemią utknęło ok. 500 górników. Ratownicy pomagają im wydostać się na powierzchnię - powiadomił Tymoszenko.