Obama ogłasza początek reformy programów inwigilacyjnych

2014-01-17, 22:11  Polska Agencja Prasowa

Prezydent Barack Obama ogłosił w piątek początek reformy wywiadowczych programów inwigilacji, by zapewnić, że nie są nadużywane, ale kluczowe decyzje mają zapaść za 60 dni. Zapowiedział też, że telefony szefów państw sojuszniczych nie będą już monitorowane.

Przygotowywana od kilku miesięcy reforma to odpowiedź na burzę, jaką wywołały ujawniane stopniowo od pół roku przez byłego konsultanta Agencji Bezpieczeństwa Narodowego (NSA) Edwarda Snowdena informacje o tym, że NSA zbiera na masową skalę dane telefoniczne i internetowe zarówno obywateli USA, jak i obcokrajowców, w tym liderów państw sojuszniczych. Oburzenie wyrażali nie tylko obrońcy praw obywatelskich i inwigilowane rządy europejskie. Już dwóch federalnych sędziów oskarżyło NSA o naruszenie zapisów amerykańskiej konstytucji.

"Trzeba uznać, że nie możemy zapobiegać zagrożeniom terrorystycznym bez pewnej penetracji elektronicznej" - powiedział Barack Obama w przemówieniu w ministerstwie sprawiedliwości. Przyznał jednak, że wraz z rozwojem technologii rosną potencjalne możliwości nadużyć czy naruszania prywatności obywateli.

Dlatego, jak dodał, zarządził takie zmiany, że przechowywanie danych telefonicznych w takiej formie, jak się to robi obecnie, "zostanie zakończone". Dane mają być dalej zbierane, ale dostęp do nich dla analityków wywiadu ma zostać ograniczony.

Chodzi o budzący największe kontrowersje prowadzony przez NSA program masowego zbierania metadanych połączeń telefonicznych Amerykanów (czyli informacji o tym, między jakimi numerami, gdzie, kiedy i jak długo prowadzona była rozmowa). Eksperci zarekomendowali Obamie, że dane powinny być przechowywane przez firmy telekomunikacyjne lub inną stronę trzecią, a nie NSA.

Zgodnie z decyzją Obamy przez najbliższe dwa miesiące bazy metadanych pozostaną w NSA, do czasu aż we współpracy z prokuratorem generalnym, szefem wywiadu USA i po konsultacjach z Kongresem zostanie wypracowane "alternatywne" rozwiązanie.

Przez te 60 dni agenci NSA pragnący te bazy przeszukiwać każdorazowo będą potrzebować nakazu od specjalnego sądu FISC (Foreign Intelligence Surveillance Court), którego zadaniem jest nadzorowanie wywiadu zagranicznego. Krytycy tego owianego tajemnicą sądu podkreślają, że sędziowie przed wydaniem decyzji słuchają obecnie tylko jednej strony - rządu. W ramach reformy Obama zaproponował powołanie "zespołu adwokatów", którzy występowaliby w obronie prywatności obywateli. Ale nie zawsze (jak rekomendowali eksperci), tylko wtedy, kiedy FISC uzna to za konieczne. Ta propozycja, ponieważ dotyczy funkcjonowania działania sądu, wymaga zgody Kongresu.

Poza tym skala przeszukiwania danych ma być ograniczona do tzw. drugiego kręgu osób powiązanych z podejrzanym. (Obecnie NSA zbiera dane telefoniczne nie tylko osób, do których dzwonił podejrzany, ale też osób, do których one dzwoniły i kolejnych - czyli ludzi z trzeciego kręgu).

Obama zapowiedział też w piątek "zwiększenie ochrony" obcokrajowców w ramach innego programu wywiadowczego, który umożliwia inwigilację komunikacji elektronicznej przebywających poza USA cudzoziemców, jeśli ma to kluczowe znaczenie dla zapewnienia bezpieczeństwa Stanów Zjednoczonych. W przeciwieństwie do obywateli USA nie mają oni nawet gdzie się skarżyć, jeśli uznają, że NSA przekroczyła swe kompetencje. Konkretne zmiany ma dopiero opracować prokurator generalny.

"Ludzie na całym świecie muszą wiedzieć, że USA nie szpiegują zwykłych ludzi, którzy nie stanowią zagrożenia dla naszego bezpieczeństwa, i poważnie traktujemy ich obawy dotyczące prywatności" - powiedział prezydent.

Obama zapewnił też, że o ile nie wystąpią nadzwyczajne okoliczności dotyczące bezpieczeństwa kraju, "nie będziemy monitorować komunikacji szefów państw i rządów naszych przyjaciół i sojuszników". "Zasługują na to, by wiedzieć, że jeśli chcę się od nich czegoś dowiedzieć, to po prostu zadzwonię i zapytam, a nie będę uciekać się do inwigilacji" - powiedział.

Lista tych przywódców ani kryteria uznawania przez USA innych państw za zaprzyjaźnione nie zostały przedstawione, ale Biały Dom zapewnia, że skala tej decyzji jest znaczna. "Dotyczy nie tylko kanclerz Niemiec Angeli Merkel, ale kilkudziesięciu przywódców" - powiedziały w piątek źródła zaznajomione z tą problematyką.

Wbrew rekomendacjom Obama nie zmienił natomiast zasad dotyczących wydawania przez agentów federalnych, zwłaszcza FBI, tzw. listów w sprawie bezpieczeństwa narodowego (national security letters), na podstawie których uzyskują od prywatnych firm, np. banków czy operatorów telefonicznych, informacje o klientach. Te listy nadal będą wydawane bez aprobaty sądu. Zmieni się tylko to, że po pięciu latach firmy będą mogły publicznie poinformować, iż dostały takie listy. Teraz nie mogą nawet tego.

Obama kilkakrotnie podkreślił, że wierzy, iż agenci wywiadu również dotychczas nie nadużywali umyślnie programów inwigilacyjnych. Ale przyznał, że zgadza się z opinią, iż bez dodatkowych zabezpieczeń bazy danych mogą być kiedyś wykorzystane do uzyskania informacji o prywatnym życiu obywateli.

Zastrzegł jednakże, iż USA "nie rozbroją jednostronnie" swych agencji wywiadowczych. "Wiemy, że służby wywiadowcze innych państw, w tym tych, które udawały zaskoczenie przeciekami pana Snowdena, stale penetrują sieci komputerowe rządu i sektora prywatnego (Stanów Zjednoczonych), próbują słuchać naszych rozmów i przechwytywać e-maile" - powiedział. Podkreślił, że wiele krajów, w tym także te, które "głośno krytykowały NSA", prywatnie przyznaje, iż "Ameryka jako jedyne supermocarstwo ma szczególne obowiązki", i polega na uzyskanych przez amerykańskie służby wywiadowcze informacjach, by chronić swych obywateli.

Z Waszyngtonu Inga Czerny (PAP)

Kraj i świat

Wybory prezydenckie w USA połączone są z referendum aborcyjnym. Głosuje dziesięć stanów

Wybory prezydenckie w USA połączone są z referendum aborcyjnym. Głosuje dziesięć stanów

2024-11-05, 23:28
Ameryka wybiera 47. prezydenta. Sondaże pokazują, że kraj jest podzielony na pół

Ameryka wybiera 47. prezydenta. Sondaże pokazują, że kraj jest podzielony na pół

2024-11-05, 16:10
Karol Nawrocki: Szef ukraińskiego IPN regularnie rozmiękcza kwestię ekshumacji

Karol Nawrocki: Szef ukraińskiego IPN regularnie rozmiękcza kwestię ekshumacji

2024-11-05, 16:10
Chcieli utworzyć w RFN neonazistowskie państwo. Przywódca zatrzymany w Zgorzelcu

Chcieli utworzyć w RFN neonazistowskie państwo. Przywódca zatrzymany w Zgorzelcu

2024-11-05, 12:59
PiS: Komisja ds. Pegasusa nie istnieje. KO: Trzeba użyć wszelkich środków, by przesłuchać Ziobrę

PiS: Komisja ds. Pegasusa nie istnieje. KO: Trzeba użyć wszelkich środków, by przesłuchać Ziobrę

2024-11-04, 18:03
Wydatki Polski na obronność a procedura nadmiernego deficytu. Jest decyzja KE

Wydatki Polski na obronność a procedura nadmiernego deficytu. Jest decyzja KE

2024-11-04, 15:27
Arcybiskup Galbas zastąpi kardynała Nycza. Został metropolitą warszawskim

Arcybiskup Galbas zastąpi kardynała Nycza. Został metropolitą warszawskim

2024-11-04, 14:36
Eksperci: walka o fotel prezydenta USA może nie zakończyć się 5 listopada

Eksperci: walka o fotel prezydenta USA może nie zakończyć się 5 listopada

2024-11-04, 08:29
Tragiczny wypadek na Mazurach. Auto osobowe wjechało pod pociąg. Pięć osób nie żyje

Tragiczny wypadek na Mazurach. Auto osobowe wjechało pod pociąg. Pięć osób nie żyje

2024-11-03, 19:24
16-latek postrzelony przez policjantów z Bartoszyc. Biegł na funkcjonariuszy z siekierą

16-latek postrzelony przez policjantów z Bartoszyc. Biegł na funkcjonariuszy z siekierą

2024-11-03, 15:44
Ważne: nasze strony wykorzystują pliki cookies.

Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies i podobnych technologii m.in. w celach reklamowych i statystycznych oraz w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb użytkowników. Mogą też stosować je współpracujący z nami reklamodawcy, firmy badawcze oraz dostawcy aplikacji multimedialnych. W programie służącym do obsługi internetu można zmienić ustawienia dotyczące cookies. Korzystanie z naszych serwisów internetowych bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zapisane w pamięci urządzenia. Więcej informacji można znaleźć w naszej Polityce prywatności

Zamieszczone na stronach internetowych www.radiopik.pl materiały sygnowane skrótem „PAP” stanowią element Serwisów Informacyjnych PAP, będących bazą danych, których producentem i wydawcą jest Polska Agencja Prasowa S.A. z siedzibą w Warszawie. Chronione są one przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Powyższe materiały wykorzystywane są przez Polskie Radio Regionalną Rozgłośnię w Bydgoszczy „Polskie Radio Pomorza i Kujaw” S.A. na podstawie stosownej umowy licencyjnej. Jakiekolwiek wykorzystywanie przedmiotowych materiałów przez użytkowników Portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, jest zabronione. PAP S.A. zastrzega, iż dalsze rozpowszechnianie materiałów, o których mowa w art. 25 ust. 1 pkt. b) ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych, jest zabronione.

Rozumiem i wchodzę na stronę