PiS chce informacji rządu nt. przetargu ws. korespondencji sądowej
PiS złoży wniosek o to, by Sejm wysłuchał informacji rządu nt. sytuacji w związku z rozstrzygnięciem na niekorzyść Poczty Polskiej przetargu na obsługę korespondencji sądów i prokuratur. Zdaniem posłów PiS przegrana Poczty Polskiej to krok ku marginalizacji tej firmy.
PiS skierowało pismo do CBA z prośbą o kontrolę przetargu. Posłowie zapowiedzieli ponadto, że złożą projekt zmian w prawie, według którego tylko Poczta Polska będzie mogła doręczać przesyłki sądowe i prokuratorskie.
W grudniu Polska Grupa Pocztowa podpisała umowy ze Skarbem Państwa, Sądem Apelacyjnym w Krakowie oraz Prokuratorem Generalnym na obsługę korespondencji sądów powszechnych i prokuratur. Dwuletni kontrakt, który wszedł w życie od stycznia, jest wart ok. 500 mln złotych. PGP złożyła ofertę o ponad 84 mln zł niższą od Poczty Polskiej.
"Jesteśmy zbulwersowani wynikiem przetargu na obsługę korespondencji sądowej. Zwyciężyła firma, która jest własnością firmy zarejestrowanej na Cyprze, a więc podatki płynące z działalności tej firmy nie będą wpływały do polskiego budżetu" - powiedział szef klubu PiS Mariusz Błaszczak podczas konferencji w Sejmie. Jego zdaniem wynik przetargu może spowodować chaos w dostarczaniu przesyłek, a także doprowadzi do zwolnień w Poczcie Polskiej.
"Później okaże się, że firma wymaga jeszcze głębszej restrukturyzacji, a w końcu zostanie zmarginalizowana, a w miejsce Poczty Polskiej wejdzie jakaś inna firma, zapewne kontrolowana przez naszego sąsiada" - prognozował szef klubu PiS.
Zdaniem posła Andrzeja Adamczyka posłowie powinni usłyszeć wyjaśnienia ws. przetargu od ministra sprawiedliwości oraz ministra administracji i cyfryzacji. "Deklarujemy podjęcie prac legislacyjnych, aby przywrócić zapis, który dają prawo i nakłada obowiązek na wyznaczonego operatora (w tym wypadku Poczty Polskiej - PAP) wyłączne prawo do dystrybuowania przesyłek sądowych i prokuratorskich" - powiedział.
Wyjaśnił, że należy przywrócić stan sprzed wejścia w życie nowelizacji kodeksu postępowania karnego z 27 września 2013 r. Nowelizacja pozwoliła na to, żeby doręczenia w procedurze karnej były skuteczne, gdy pisma są nadane nie tylko na Poczcie Polskiej, lecz także w placówce każdego innego podmiotu zajmującego się dostarczaniem korespondencji na terenie Unii Europejskiej.
Bogumił Nowicki, przewodniczący NSZZ Solidarność Pracowników Poczty Polskiej podkreślił, że wynikiem przetargu byli zaskoczeni zarówno pracownicy, jak i zarząd firmy. Mówił o groźbie redukcji etatów w związku z porażką przetargu. "Tracimy w skali dwóch lat około pół miliarda złotych. To będzie stwarzało ogromne kłopoty dla firmy, w której zarządzający, od pewnego czasu, jako główny sposób poprawiania jej kondycji, stosują zwolnienia" - podkreślił.
Nowicki udowadniał, że Poczta Polska jest jedyną firmą w kraju, która "spełnia warunki do rzetelnego obsłużenia prokuratury i sądów". Posłowie wskazywali, że ajenci PGP, to nie tylko kioski i sklepy, ale także lombardy, zakłady fryzjerskie czy nawet salony "jednorękich bandytów". Adamczyk zaznaczył, że w wielu miejscach wyznaczone punkty nie realizują usług.
Poczta Polska zaskarżyła do Sądu Okręgowego w Krakowie wyrok Krajowej Izby Odwoławczej w sprawie obsługi sądów i prokuratur. W grudniu Krajowa Izba Odwoławcza podtrzymała decyzję Centrum Zakupów dla Sądownictwa w sprawie wygranego przez Polską Grupę Pocztową przetargu na obsługę korespondencji sądów i prokuratur. KIO oddaliła odwołanie Poczty Polskiej i potwierdziła, że PGP spełnia wszystkie kryteria konieczne do realizacji kontraktu. Według Poczty Polskiej Polska Grupa Pocztowa nie spełnia jednego z warunków przetargu - nie dysponuje placówką pocztową w każdej gminie.(PAP)