TR: neofaszyści zaatakowali nie tylko Grodzką, ale też ideę równości
Za atak na ideę równości, Polskę otwartą i cywilizację europejską - uznał lider Twojego Ruchu Janusz Palikot zakłócenie we wtorek przez - jak mówił - grupę neofaszystów autorskiego spotkania Anny Grodzkiej, podczas którego posłanka promowała książkę "Mam na imię Ania".
"Wczoraj neofaszyści zaatakowali nie tylko Ankę Grodzką, zaatakowali wszystkie idee, które symbolizuje sobą Anka Grodzka. Zaatakowali równość bez względu na płeć, pochodzenie, status materialny, pozycję społeczną. Zaatakowali Polskę otwartą, zaatakowali cywilizację europejską - i wszystkie najważniejsze wartości, które są fundamentem Europy" - powiedział Palikot na środowej konferencji prasowej w Sejmie.
"Niestety nie było tam ministra Sienkiewicza - ponoć cały czas jedzie do Białegostoku, a faszyści już przyszli do Warszawy, zakłócili spotkanie z Anką Grodzką, nie wiem, może zakłócą posiedzenie Rady Ministrów i wtedy Sienkiewicz się zorientuje, że po prostu to nie są żarty" - powiedział lider TR. Nawiązał w ten sposób do skierowanej na wiosnę - w związku z rasistowskimi ekscesami w Białymstoku - do środowisk skinheadowskich słów Sienkiewicza: "Idziemy po was".
Palikot podkreślił, że jest to któraś z kolei z akcji, które powodują, że "normalni ludzie" boją się brać udział w wydarzeniach publicznych: dyskusjach i debatach. "Jesteśmy na zasadzie getta spychani do zamkniętych pomieszczeń, musimy wynajmować firmy ochroniarskie, otaczać się policjantami. To faszyzacja debaty publicznej" - mówił Palikot.
Palikot poinformował, że gdy dostępne będą nagrania z incydentu, do którego doszło podczas spotkania autorskiego, sprawa zostanie zgłoszona organom ścigania.
Portal tvnwarszawa.pl podał, że we wtorek w Empiku przy Marszałkowskiej w Warszawie spotkanie promujące książkę Grodzkiej zakłóciła grupa mężczyzn. Musiała interweniować policja; na miejsce przyjechało pięć radiowozów. Mundurowi wyprowadzili grupę osób z budynku. "W sprawie trzech osób zostaną sporządzone wnioski do sądu" – informuje - cytowany przez portal - Andrzej Browarek z policji. (PAP)