Priorytety MON na 2014: zakończenie misji w Afganistanie, modernizacja
Zakończenie misji w Afganistanie z wcześniejszą, niż planowano, redukcją kontyngentu oraz modernizacja techniczna z korzyściami dla krajowego przemysłu i nauki to priorytety MON na bieżący rok. Przedstawił je w środę minister obrony Tomasz Siemoniak.
"2014 to rok wielu priorytetów, ale najważniejszym zadaniem jest zapowiedziane wycofanie się żołnierzy z Afganistanu" - powiedział Siemoniak na pierwszej z zapowiedzianych przez premiera Donalda Tuska konferencji ministerialnych.
"W porozumieniu z sojusznikami zdecydowaliśmy się przyspieszyć wycofanie, od maja pozostanie w Afganistanie do 500 polskich żołnierzy, również do maja powróci do Polski cały ciężki sprzęt – głównie kołowe transportery opancerzone i śmigłowce" - zapowiedział szef MON. Według wcześniejszych planów resortu polski kontyngent miał liczyć do końca misji ISAF 1000 żołnierzy.
Siemoniak poinformował, że w dialogu technicznym z potencjalnymi dostawcami systemów obrony powietrznej do dalszych rozmów wybrano pięciu partnerów: francuską firmę Thales, amerykańsko-niemiecko-włoskie konsorcjum MEADS, amerykański koncern Raytheon, rząd Izraela oraz europejski koncern rakietowy MBDA z Polskim Holdingiem Obronnym. "Chcemy, żeby inwestowane środki przyniosły wzrost wartości obronnych, ale żeby też procentowały miejscami pracy i przyniosły korzyść uczelniom" - podkreślił.
Zwrócił uwagę, że po rozmowach technicznych do kolejnego etapu rozmów – dotyczących także korzyści dla krajowych zakładów i uczelni - zakwalifikowano zarówno „dosyć stare” systemy, które już funkcjonują, jak i takie, które mają być gotowe w przyszłym roku lub w jeszcze dalszej przyszłości.
Szef MON podtrzymał zamiar rozstrzygnięcia w tym roku przetargu na 70 wielozadaniowych śmigłowców, które - jak wymagają warunki przetargu - mają być wyprodukowane w Polsce.
Wyraził satysfakcję z dokonanego w grudniu wyboru do kolejnego etapu włoskiej oferty samolotu szkolnego. Zaznaczył, że producent zaproponował korzystną cenę, a samolot M-346 należy do najnowocześniejszych na świecie i wybrały go bardzo wymagające kraje, takie jak Izrael i Singapur.
Siemoniak zapowiedział, że MON wystąpi do czterech państw - potencjalnych wykonawców okrętów podwodnych, aby uzyskać wiedzę o potencjalnych ofertach.
Do najważniejszych przedsięwzięć MON minister zaliczył tworzenie centrum operacji cybernetycznych, które ma powstać do końca roku. „Sprawy cyberobrony z tematu niszowego stały się jednym z głównych tematów dla osób odpowiedzialnych za bezpieczeństwo. W odróżnieniu od innych zagrożeń, zagrożenia cybernetyczne to kwestia tu i teraz, musimy się do tego przygotować” – powiedział. Zaznaczył, że MON nie jest jedyną instytucją pracującą nad powołaniem centrum bezpieczeństwa teleinformatycznego.
Nawiązując do zapowiedzianej w ubiegłym roku przez premiera konsolidacji przemysłu zbrojeniowego Siemoniak wyraził nadzieję, że zarejestrowana w grudniu Polska Grupa Zbrojeniowa „uporządkuje sytuację” i nie będzie dochodziło do konkurencji między państwowymi zakładami, jak to miało miejsce przy postępowaniu w sprawie modernizacji starych czołgów Leopard.
Wicepremier Janusz Piechociński zapewnił, że dla rządu „szczególnym partnerem” są także prywatne przedsiębiorstwa przemysłu zbrojeniowego. Zapowiedział też przekazanie spraw związanych z offsetem za zagraniczne zakupy obronne z Ministerstwa Gospodarki do MON.
Wyraził też nadzieję, że po przedłużeniu w ubiegłym roku umowy licencyjnej na dalszą produkcję Rosomaków, Wojskowym Zakładom Mechanicznym w Siemianowicach uda się zawrzeć kontrakt eksportowy na te wozy. (PAP)