Szefowa KE: pierwsza wypłata z KPO będzie możliwa po wdrożeniu nowego prawa dotyczącego sędziów
Komisja Europejska dała zielone światło dla polskiego KPO po bardzo dogłębnej ocenie; pierwsza wypłata środków będzie możliwa, gdy zostanie wdrożone nowe prawo dotyczące spraw dyscyplinarnych sędziów - mówiła w czwartek podczas wizyty w Warszawie szefowa KE Ursula von der Leyen.
Szefowa KE odwiedziła Polskę w związku z zaakceptowaniem w środę przez Komisję polskiego Krajowego Planu Odbudowy. W Warszawie spotkała się z premierem Mateuszem Morawieckim i z prezydentem Andrzej Dudą. Wszyscy troje wystąpili następnie na wspólnej konferencji prasowej w siedzibie Polskich Sieci Elektroenergetycznych w podwarszawskim Konstancinie-Jeziornej.
Von der Leyen zaznaczyła, że „Komisja Europejska dała zielone światło na rzecz polskiego KPO po bardzo dogłębnej ocenie”.
Podkreśliła, że prawie 43 proc. polskiego planu wspiera cele klimatyczne UE. - Będzie to finansowało renowację setek tysięcy budynków. Polski plan przewiduje 5 mld euro na rozwój energii odnawialnej, takiej, która pochodzi ze słońca czy wiatru na morzu, wykorzystanie również wodoru - powiedziała. Dodała, że zaplanowano w nim również „7,5 mld euro na czystą mobilność, na elektryczne autobusy i tramwaje w polskich miastach”.
Kolejny priorytet planu to cyfryzacja. - 21 proc. polskiego planu dotyczy właśnie cyfryzacji i na przykład będzie wspierał on szerokopasmowy internet w całym państwie, będzie wspierał uczniów, studentów, pracowników w nabywaniu nowych umiejętności, które są potrzebne w gospodarce jutra. Jednocześnie będzie inwestować w bardzo ważne dla Polski cyberbezpieczeństwo, a także w lepsze, lepiej dostępne usługi publiczne dla obywateli i przedsiębiorstw" - podkreśliła Von der Leyen.
Oświadczyła zarazem, że „wszystkie nasze plany dotyczące odbudowy i rozwoju są powiązane z reformami", a w przypadku Polski ze zobowiązaniem "do zapewnienia niezawisłości sądownictwa”.
Jak mówiła: „po pierwsze obecna Izba Dyscyplinarna SN zostanie zniesiona i zastąpiona niezależnym, niezawisłym sądem"; po drugie - postępowania dyscyplinarne wymagają reform, a kontrowersyjne wykroczenia dyscyplinarne, muszą zostać wycofane; po trzecie - "sędziowie, którzy ucierpieli w wyniku decyzji Izby Dyscyplinarnej mają prawo, by ich sprawy zostały poddane rewizji przez nową izbę”.
- Te trzy zobowiązania, które zostały przekute w tzw. kamienie milowe muszą zostać wypełnione zanim jakiekolwiek wypłaty zostaną dokonane - podkreśliła. Dodała, że „pierwsza wypłata będzie możliwa w momencie, kiedy nowe prawo zostanie wdrożone i będzie się odnosić do wszystkich tych wymagań w ramach tego kontraktu”.
Dodatkowo - zaznaczyła szefowa KE - Polska musi do końca 2023 roku wykazać, że wszyscy niezgodnie z prawem zwolnieni sędziowie do tego czasu zostaną przywróceni na swoje stanowiska". "Kiedy to zostanie zrealizowane, to będzie oznaczać postęp - dodała.
Von der Leyen zastrzegła, że „nie jesteśmy na końcu drogi, jeśli chodzi o praworządność w Polsce”.
Podkreśliła, że chodzi o „wspólne europejskie pieniądze” i że państwa członkowskie oraz Parlament Europejski „przyjęły prawo przewidujące, że te pieniądze muszą być wydawane zgodnie z naszymi regułami i wartościami wszędzie w naszej Unii”. Przypomniała, że został ustanowiony „proces monitorowania, by upewnić się, że pieniądze będą mądrze wydawane”. - Mamy narzędzie, które pozwala nam chronić budżet, dlatego że ostatecznie to obywatele UE są właścicielami tych pieniędzy – podkreśliła szefowa KE.
- Dzisiaj nasze poparcie jest ważnym krokiem w kierunku wypłaty ponad 35 mld euro na rzecz Polski przez kolejne lata. To pierwszy krok, a pieniądze będą wypłacane, kiedy reformy i inwestycje zostaną dokonane – zaznaczyła.
Prezydent Duda wyraził wielką satysfakcję, że zainicjowana przez niego nowelizacja ustawy o Sądzie Najwyższym dotycząca odpowiedzialności zawodowej sędziów, doprowadziła do porozumienia zarówno na szczeblu parlamentarnym, jak i w ramach UE.
- Cieszę się, że ma to wszystko razem przełomowe znaczenie także i dla uzyskania przez Polskę w przyszłości środków, które będą prowadziły do nowoczesnej gospodarki, do stworzenia szansy, żeby Polska była nowocześniejsza, żeby nowocześniejsza była też UE - powiedział.
Podkreślił, że Ursula von der Leyen, działając jako przewodnicząca Komisji, „uczyniła tak wiele, by ten przełom mógł nastąpić”, dziękował premierowi Morawieckiemu i jego współpracownikom „za negocjacje, które przez cały ten czas prowadzili”, a także wszystkim, którzy w parlamencie prowadzili prace nad zaproponowanymi rozwiązaniami.
- Europa jest nasza wspólna - wszystko to, co jest w ramach Unii Europejskiej sukcesem Polski, jest także w istocie sukcesem UE, a to, co jest sukcesem UE, w rzeczywistości jest także sukcesem Polski - podkreślił prezydent. Jak mówił, jeśli w Polsce rozwijają się sieci energetyczne, jest nowoczesna infrastruktura, z założenia korzystają z tego także mieszkańcy innych krajów.
Premier Morawiecki podkreślał, że „ambitna Unia Europejska musi obejmować także ambitny budżet, który pozwala realizować projekty o strategicznym zasięgu”. Jak dodał, do takich projektów należy transformacja energetyczna i klimatyczna. - Dobrze się stało, że w ślad za wychodzeniem z pandemii uzgodniliśmy bardzo duży budżet Krajowego Planu Odbudowy. To budżet, który będzie wspierał zarówno rozwój Polski, jak i całej Europy - powiedział.
Stwierdził, że Polska chce silnej UE, „która szanuje prawa suwerennych państw”. - Dlatego my rozpoczęliśmy proces reformy wymiaru sprawiedliwości już kilka lat temu. Na tym tle doszło - niepotrzebnie moim zdaniem - do kilku zdarzeń, kilku kolizji w minionych latach - ocenił.
Jego zdaniem wszyscy mogą sobie wyobrazić, że „w ferworze walki politycznej jedna strona, oponenci, przedstawia wszystko w innych barwach”. - Tak się stało z naszą szanowną opozycją, że potrafili przekonać niektórych urzędników w Brukseli, że dochodzi tutaj do łamania praworządności. Oczywiście z mojej perspektywy sytuacja jest zupełnie inna i sądzę, że bardzo wielu Polaków podziela tę perspektywę - powiedział Morawiecki.
Dodał, że w październiku 2020 r. polski rząd przystąpił do kolejnej reformy zakładającej likwidację Izby Dyscyplinarnej, ponieważ - jak stwierdził - nie spełniła ona oczekiwań. - Chcę powiedzieć jasno. My na pewno nie dopuścimy do anarchii w systemie wymiaru sprawiedliwości, ponieważ do suwerennej decyzji każdego państwa członkowskiego należy właśnie to, aby system działał jak najlepiej - powiedział premier.
Stwierdził, że w „naszym interesie jest to, aby wszyscy sędziowie byli maksymalnie niezależni, niezawiśli, bezstronni” i „ta reforma, te uzgodnienia w ramach Krajowego Planu Odbudowy”, również tego dotyczyły. - Właśnie tego, żeby poprzez poszerzenie prawa stron do zapewnienia bezstronności, niezależności pójść jeszcze dalej w tym kierunku - dodał.
Premier podkreślił, że środki z KPO w dużym stopniu zostaną przeznaczone na transformację klimatyczną i energetyczną. - Jestem głęboko przekonany, że to dobrze przysłuży się polskiej gospodarce, polskiemu społeczeństwu i temu, aby zwalczyć strategiczne zagrożenie, które dzisiaj ujawniło się z całą swoją mocą, czyli uzależnienie Europy od surowców energetycznych z Rosji - powiedział premier.
Komisja Europejska zaakceptowała w środę polski Krajowy Plan Odbudowy (KPO). To krok w kierunku wypłaty przez UE 23,9 mld euro dotacji i 11,5 mld euro pożyczek w ramach Funduszu Odbudowy. KPO musi zostać jeszcze przyjęte przez Radę UE - co stanie się prawdopodobnie 17 czerwca gdy zbiorą się ministrowie finansów państw UE.
KE zaznaczyła m.in. że polski KPO "zawiera kamienie milowe związane z ważnymi aspektami niezależności sądownictwa, które mają szczególne znaczenie dla poprawy klimatu inwestycyjnego i stworzenia warunków dla skutecznej realizacji" i że „Polska musi wykazać, że te kamienie milowe zostały osiągnięte przed dokonaniem jakichkolwiek wypłat w ramach Funduszu Odbudowy”.
W ubiegły czwartek Sejm uchwalił zainicjowaną przez prezydenta nowelizację ustawy o Sądzie Najwyższym, która m.in. likwiduje Izbę Dyscyplinarną SN, czego oczekuje Komisja Europejska w związku z decyzją Trybunału Sprawiedliwości UE, który latem 2021 r. zobowiązał Polskę do natychmiastowego zawieszenia stosowania przepisów odnoszących się do uprawnień Izby Dyscyplinarnej w kwestiach m.in. uchylania immunitetów sędziowskich; za niewykonanie tego postanowienia TSUE nałożył na Polskę karę 1 mln euro dziennie. W środę nowelizacją zajmował się Senat, który zaproponował blisko 30 poprawek wypracowanych na posiedzeniu senackich komisji. Teraz decyzję w sprawie tych poprawek będzie musiał podjąć Sejm.