Borrell: embargo na rosyjską ropę obniży zyski, jakie Moskwa uzyskuje z jej sprzedaży
Unijne embargo na ropę z Rosji zmusi Moskwę do oferowania surowca innym państwom po niższej cenie, a to zmniejszy jej zyski ze sprzedaży surowca - przekazał dziennikarzom we wtorek rano szef unijnej dyplomacji Josep Borrell.
Borrell nie zgodził się ze stwierdzeniem, że embargo może okazać się nieskuteczne.
– Jesteśmy najważniejszym klientem Rosji – podkreślił po przybyciu na drugi dzień szczytu unijnych przywódców w Brukseli. Celem embarga jest sprawienie, by Rosja miała mniej środków finansowych na swoją machinę wojenną - dodał.
Borrell zauważył, że biorąc pod uwagę uzgodniony zakaz dostaw rosyjskiej ropy drogą morską oraz zobowiązania Niemiec i Polski do zaprzestania dostaw surowca, UE skutecznie wyeliminuje 90 procent rosyjskiego importu ropy do końca roku.
Zapytany, czy nowy pakiet rzeczywiście osłabi Rosję, Borrell powiedział: – Oczywiście nie możemy powstrzymać Rosji przed sprzedawaniem ropy komuś innemu, nie jesteśmy tak potężni. (...) (Rosja) będzie musiała poszukać innego klienta. I na pewno będzie musiała obniżyć cenę.
Unijni przywódcy, którzy zgromadzili się w poniedziałek na szczycie w Brukseli, osiągnęli porozumienie w sprawie embarga na rosyjską ropę.