Polska ambasada w Moskwie oblana czerwoną farbą. Czy to odwet? [wideo]
W środę (11 maja) w mediach społecznościowych pojawiło się nagranie, na którym widać, jak nieznani sprawcy oblewają polską ambasadę w Moskwie czerwoną farbą. Polski ambasador w Moskwie Krzysztof Krajewski potwierdził, że takie zdarzenie miało miejsce i czeka na przybycie policji.
W TVP Info wiceszef MSZ Szymon Szynkowski vel Sęk był zapytany, czy jego zdaniem jest to niejako „odwet" za to, co zdarzyło się w poniedziałek w Warszawie przed Mauzoleum Żołnierzy Radzieckich, gdzie doszło do oblania rosyjskiego ambasadora Siergieja Andriejewa czerwoną substancją.
- Tak należy to odczytywać - ocenił wiceszef MSZ. - Tak samo, jak wezwanie do rosyjskiego MSZ dzisiaj (polskiego) ambasadora - dodał. - My się tego spodziewaliśmy - przyznał wiceszef MSZ.
Zwracał również uwagę, że wiele osób chciałoby, abyśmy teraz dyskutowali o incydentach, odciągając uwagę od istoty sprawy. - Dzisiaj istotą sprawy jest agresja rosyjska na Ukrainę, ludobójstwo, które widzieliśmy w Buczy, Irpieniu czy Hostomelu; to, że Rosja cały czas łamie prawo międzynarodowe i nie oszczędza cywilów - wskazał wiceszef MSZ. Podkreślał przy tym, że Ukraina zasługuje na wsparcie. - I Europa powinna tego wsparcia solidarnie udzielać. To jest istota rzeczy - wskazał.
Pytany, czy jego zdaniem Polska powinna oficjalnie przeprosić Rosję za incydent, do którego doszło w poniedziałek w Warszawie, czego domaga się Kreml, Szynkowski vel Sęk przypomniał, że minister spraw zagranicznych Zbigniew Rau „jasno ustosunkował się do incydentu związanego z oblaniem farbą rosyjskiego ambasadora". - Nie uważam, żeby jakikolwiek dodatkowy komentarz w tej sprawie był z naszej strony konieczny - powiedział wiceszef MSZ.
Przypomnijmy, że w poniedziałek (9 maja) rosyjski ambasador Siergiej Andriejew chciał złożyć kwiaty przed Mauzoleum Żołnierzy Radzieckich w Warszawie, ponieważ tego dnia Rosja obchodziła dzień zwycięstwa nad hitlerowskimi Niemcami. Demonstranci z ukraińskimi i polskimi flagami uniemożliwili mu przejście przed miejsce upamiętnienia radzieckich żołnierzy, wznosili antyrosyjskie hasła i oblali ambasadora czerwoną substancją.
W środę ambasador Polski w Moskwie został wezwany do rosyjskiego MSZ. Jak przekazał dziennikarzom na briefingu prasowym Jasina, spotkanie Krajewskiego w rosyjskim MSZ trwało ok. 20 minut i miało „rzeczowy charakter".