Lód z ciężarówki zranił pasażerkę innego auta. Jak pozbyć się śniegu z naczepy?
Przy polskich drogach brakuje urządzeń, dzięki którym kierowcy ciężarówek mogliby usuwać śnieg, czy lód z samochodów - przyznaje starszy aspirant Remigiusz Rakowski z Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Bydgoszczy. Dodaje jednak, że to nie zwalnia z odpowiedzialności.
W poniedziałek 27 grudnia pod Żninem bryła lodu z ciężarówki raniła pasażerkę samochodu osobowego. Kobieta trafiła do szpitala. Droga była przez pewien czas zablokowana. Starszy aspirant Remigiusz Rakowski z Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Bydgoszczy mówi, że w Polsce brakuje odpowiedniej infrastruktury:
– Nie ukrywam, że jest to problem. Brakuje rusztowań, czy ramp jest bardzo mało, ale gdy rozmawiamy z kierowcami, to podobno się one gdzieś znajdują. Jedyna szansa to chyba skorzystanie z drabiny, ale to jest niebezpieczne. Jeśli kierowcy są w trasie, to faktycznie mają z tym problem – powiedział Remigiusz Rakowski.
Mimo to z lodem, czy śniegiem jeździć nie wolno.
– Jeśli kierowca nie ma możliwości usunięcia śniegu i lodu, to tak naprawdę nie powinien jechać. My w pierwszej kolejności staramy się pouczyć kierowców i doprowadzić do tego by lód został usunięty, ale za kierowanie pojazdem z lodem grozi mandat w wysokości do 500 zł – dodał Remigiusz Rakowski