Norki na kwarantannie. Sanepid uważnie obserwuje fermę w Kraczkach
Ferma zwierząt futerkowych w Kraczkach (powiat nakielski) jest pod stałą kontrolą Sanepidu i lekarza weterynarii. Przypomnijmy: wczoraj w mediach pojawiła się informacja o wykryciu koronawirusa u jednej z norek. Zwierzę uśpiono.
- Sytuacja została już opanowana - mówi Wojciech Młynarek, zastępca Kujawsko - Pomorskiego Wojewódzkiego Lekarza Weterynarii:
- Wykrycie tego wirusa nastąpiło w wyniku rutynowych badań monitoringowych. Wirusa wykryto u jednej norki. Ferma jest duża, liczy 22,5 tys. sztuk norek, także to był niewielki incydent. Ferma jest objęta nadzorem weterynaryjnym, sztuki są odizolowane i są pod stałą kontrolą powiatowego lekarza weterynarii w Nakle. Sztuki będą ponownie badane po 90 dniach. Jeżeli wyjdzie wynik ujemny także w następnym badaniu, które odbędzie się po następnych dwóch tygodniach, to uwalniamy fermę, bo to znaczy, że wszystko jest w porządku. Obsługa fermy też jest objęta nadzorem sanepidu. Osoby, które tam pracują także będę pod stałą kontrolą - zapowiada Wojciech Młynarek.
To trzeci przypadek koronawirusa wśród norek w Polsce. Wcześniej wykryto go na fermie w powiecie kartuskim (pomorskie) i bialskim (lubelskie).