W Bydgoszczy będzie więcej streetworkerów. MOPS zawalczy o bezdomnych
W tym roku w Bydgoszczy usamodzielniło się aż 36 bezdomnych. Miejski Ośrodek Pomocy Społecznej chce ten wynik poprawić, a oprócz tego dotrzeć do tych bezdomnych, którzy unikają schronisk, czy noclegowni.
O sukcesach i wyzwaniach w walce z bezdomnością dyskutowali również członkowie Komisji Rodziny, Polityki Społecznej i Polityki Zdrowotnej Rady Miasta w Bydgoszczy. Komisja pozytywnie zaopiniowała m.in. program współpracy miasta z organizacjami pozarządowymi i zwiększenie nakładów na Miejski Program Profilaktyki i Rozwiązywania Problemów Alkoholowych oraz Przeciwdziałania Narkomanii.
- Obecnie każdy, kto chce wyjść z kryzysu bezdomności, może to zrobić. Problemem jest tylko to, żeby ten ktoś chciał. Niektórym już udało się pomóc - podkreśla Renata Dębińska, dyrektor MOPS w Bydgoszczy.
- Udało nam się w tym roku sprawić, że 9 osób podjęło zatrudnienie w ramach umowy o pracę, 4 osoby uczestniczyło w zajęciach Centrum Integracji Społecznej w ramach środków unijnych, 9 osób podjęło leczenie odwykowe, 13 osób podjęło leczenie specjalistyczne, w tym psychiatryczne, 6 osób zyskało orzeczenie o stopniu niepełnosprawności, aż 36 osób usamodzielniło się, tzn. wynajęło pokój, mieszkanie czy hotel, 3 osoby otrzymały lokale z zasobów ADM. 10 osób musiał, niestety, skorzystać z innej formy wsparcia z uwagi na stan zdrowia, czyli z domu pomocy społecznej - mówiła dyrektor Renata Dębińska.
A jakie plany na przyszły rok ma bydgoski MOPS? Na ulicach ma się pojawić więcej pracowników socjalnych, wspierających osoby bezdomne. Chodzi o tzw. streetworking, czyli namawianie tych, którzy do tej pory odmawiali przyjęcia pomocy, do skorzystania z miejskich ogrzewalni, noclegowni czy hosteli, itp.
Obecnie na ulicach miasta działa czterech pracowników socjalnych.
Więcej w materiale Jolanty Fischer.