Dlaczego bilety w Bydgoszczy mają być droższe? Tłumaczyli wiceprezydenci
Cena prądu idzie w górę, to komunikacja miejska też musi podrożeć. Przedstawiciele bydgoskiego ratusza tłumaczą proponowane podwyżki na przejazdy tramwajami i autobusami.
W środę przed sesją Rady Miasta odbył się briefing prasowy z udziałem wiceprezydentów: Michała Sztybla i Mirosława Kozłowicza. - W przyszłym roku znacznie wzrosną koszty utrzymania miejskiej komunikacji - mówi wiceprezydent Kozłowicz.
– 186 mln zł - tyle kosztuje miasto Bydgoszcz komunikacja publiczna. Zaledwie 24% tej kwoty to przychody ze sprzedaży biletów. Wiemy, że mamy podwyżki zaplanowane na 16 mln zł, czyli kolejne koszty, które spotkają miasto. Podwyżka biletów, którą proponujemy sprawi, że w stosunku do dzisiejszych kosztów, proporcja wzrośnie ze wspomnianych 24% do 28%, zatem cały czas ponad 70% kosztów komunikacji miejskiej nie jest kompensowanych przychodami ze sprzedaży biletów – powiedział
Jednorazowy bilet - zgodnie z propozycją władz miasta - miałby od stycznia kosztować 3 złote i 80 groszy, czyli o 80 groszy więcej niż dotychczas. Natomiast bilet miesięczny podrożałby o 20 złotych i wyniósłby 108 złotych. Czy podwyżki wejdą w życie? Odpowiedź poznamy być może już dzisiaj. Bowiem, podczas sesji rady miasta ma dojść do głosowania w tym temacie.