Poseł Lewicy stanął w obronie bydgoskiego portu lotniczego
Krzysztof Gawkowski sprzeciwia się podwyżkom terminalowym, zwłaszcza dla lotnisk regionalnych. Zdaniem parlamentarzysty drastyczny wzrost opłat nawigacyjnych za starty i lądowania oznacza spadek konkurencyjności bydgoskiego portu, likwidację połączeń, a nawet jego zamknięcie. O interwencję w tej sprawie zwrócił się do wojewody kujawsko-pomorskiego.
Według Polskiej Agencji Żeglugi Powietrznej podwyżka jest konieczna. Od 1 stycznia 2022 roku opłata terminalowa dla lotnisk regionalnych ma wzrosnąć o 70 proc., tymczasem dla głównego portu lotniczego, czyli Lotniska Chopina w Warszawie o 53 proc. Krzysztof Gawkowski zwraca uwagę na nierówne traktowanie, i mówi o konsekwencjach podwyżek dla portów regionalnych, w tym bydgoskiego.
- Spychanie lotniska w Bydgoszczy do trzeciej ligi jest po prostu nieuczciwe, dlatego że jeżeli ktoś ma lądować tutaj za 6 tys., a w Warszawie będzie mógł wylądować za 2 tys., no to taki przewoźnik nigdy nie będzie lądować w Bydgoszczy. Pytam wojewody kujawsko-pomorskiego Mikołaja Bogdanowicza, jakie działania podjął w celu sprawdzenia, jak sytuacja dotycząca opłat nawigacyjnych będzie wpływała na sytuację finansową portu lotniczego w Bydgoszczy - mówi poseł Krzysztof Gawkowski.
W przyszłym roku o 26 proc. ma też wzrosnąć opłata trasowa. A wojewoda ma się odnieść do sprawy w najbliższych dniach, po zapoznaniu się z pismem posła - zapowiedział jego rzecznik Adrian Mól.