Tu zaczęła się droga Inki na śmierć. Upamiętnili legendarną sanitariuszkę [zdjęcia]
Tablicę poświęconą pamięci Danuty Siedzikówny odsłonięto w niedzielę w Lipowej (powiat tucholski). Legendarna sanitariuszka AK, oddziału majora Łupaszki stąd właśnie wyruszyła ze swoją ostatnią misją.
Podczas uroczystości wystąpił m.in. zastępca prezesa Instytutu Pamięci Narodowej dr Karol Polejewski. - Tu zaczęła się droga Inki najpierw do UB-eckiej katowni w Gdańsku, a potem do bezimiennego grobu na cmentarzu garnizonowym. Ale też zaczęła się jej droga do chwały i legendy – mówił.
- Pochylamy dziś głowy nad ofiarą życia złożoną przez Inkę, w jej bohaterskiej walce z komunistycznym reżimem. Nasza dzisiejsza obecność to wielki dowód pamięci o bohaterce, która swoje nastoletnie życie poświęciła walce z bezwzględnym systemem, do ostatka sił broniąc naszej ojczyzny – dodał Daniel Kożuch, wójt gminy Śliwice.
Z Lipowej Tucholskiej uroczystości przeniosły się do Zwierzyńca, gdzie poświęcona została Kaplica Matki Boskiej Ostrobramskiej w hołdzie Danucie Siedzikównie. Została wyrzeźbiona z 200-letniego dębu. Stanęła na terenie gospodarstwa Jerzego Łytkowskiego, u którego „Inka” ukrywała się w 1946 roku i skąd wyruszyła ze swoją ostatnią misją - zanim została aresztowana i stracona przez funkcjonariuszy komunistycznego aparatu władzy. Na Mszy św. w Zwierzyńcu obecny był m.in. poseł Bartosz Kownacki, przedstawiciele kujawsko-pomorskiego wojewody i lokalnego samorządu.