Wójt gminy Chełmża zostaje na stanowisku. Radni murem za wójtem
Chełmżyńscy radni nie zgodzili się na wygaszenie mandatu wójta. Do przeanalizowania sprawy wezwał radę wojewoda, który otrzymał zawiadomienie o rzekomym złamaniu przez Jacka Czarneckiego zakazu prowadzenia działalności gospodarczej przez samorządowca. Wójt miał być przez niecałe 2 miesiące wspólnikiem spółki Zielone Kuczwały, a trochę ponad miesiąc jej prezesem.
Jak tłumaczył podczas sesji wójt Jacek Czarnecki, spółka miała zająć się powstaniem farmy fotowoltaicznej, w której udziały mieliby mieszkańcy, a sam wójt nie czerpał z niej żadnych korzyści.
- Za ten eksperyment płaciłem ze swoich pieniędzy, spółka nigdy tej farmy nie wybudowała i zarobku z tego nie miałem. Nie wyobrażam sobie, żeby tyczyć nowe drogi i być za to karany - powiedział wójt.
Z opinii prawnika wójta wynika, że przy zawiązywaniu spółki został popełniony błąd formalny, tak naprawdę więc nie została ona skutecznie powołana. W związku z tym wszystkie późniejsze decyzje - w tym powołanie prezesa czy wspólników spółki - należy uznać za nieważne.
Uchwała trafi teraz do wojewody, który podejmie decyzję o dalszym losie Jacka Czarneckiego.