Znaleziony na terenie gminy Jeżewo jenot nie miał wścieklizny
Przypomnijmy: chodzi o słaniające się, nie bojące się ludzi zwierzę, na które w lesie w pobliżu wsi Piła Młyn kilka dni temu natknęły się dwie kobiety. Turystki powiadomiły nadleśniczego.
- Jenota nie udało się uratować. Nie chorował jednak na wściekliznę, choć miał podobne objawy - mówi Wojciech Młynarek, Zastępca Kujawsko - Pomorskiego Wojewódzkiego Lekarza Weterynarii.
- Jenot został przebadany w naszym bydgoskim Zakładzie Higieny Weterynaryjnej. Nie miał wściekliźnie. Na terenie województwa kujawsko-pomorskiego jesteśmy nadal obszarem czystym. A ten jenot był prawdopodobnie po wypadku, dlatego tak się dziwnie zachowywał. Badania sekcyjne wykazały, że miał krwiaka śródczaszkowego
Jak podkreślił Wojciech Młynarek, w minionym roku w naszym regionie nie wykryto żadnego przypadku wścieklizny. Choroba ta pojawiła się jednak w sąsiednim województwie mazowieckim. Konieczne jest więc zachowanie ostrożności w kontaktach z dzikimi zwierzętami. Wśród objawów, które powinny zaniepokoić, wymienia się: brak lęku przed ludźmi, wodowstręt, ślinotok, napady agresji, czy nienaturalne ruchy (np. kręcenie się w miejscu).