"Życie człowieka wartością najwyższą"
Brak wolnego miejsca dla osiemnastoletniej Darii w bydgoskich szpitalach, a w efekcie transport chorej do Chełmna i śmierć w tamtejszym szpitalu... wszystko to bulwersuje i stawia wciąż pytania o powody nieudzielenia pomocy na terenie Bydgoszczy.
Nikt nas nie pytał czy możemy przyjąć na oddział intensywnej terapii osiemnastoletnią Darię - mówi Marta Laska rzecznik Szpitala Klinicznego im.dra Jurasza, w Bydgoszczy.
Daria była przewożona 8-go marca karetką do szpitala w Chełmnie, ponieważ w Bydgoszczy nie było miejsca. Dziewczyna w szpitalu w Chełmnie zmarła.
Rzecznik Kujawsko-Pomorskiego Oddziału NFZ ujawnił wyniki kontroli wykazujcej, że 8-go marca było 5 wolnych miejsc na oddziałach intensywnej terapii w bydgoskich szpitalach, m.in. w szpitalu im. dr Jurasza.
Wbrew zapewnieniom rzecznika Kujawsko-Pomorskiego Oddziału NFZ, szpital ma spore problemy z odzyskaniem pieniedzy za hospitalizację dorosłych na oddziale dziecięcym, a Daria miała 18 lat - dodaje pani rzecznik