Drony z Turcji? A dlaczego nie z Bydgoszczy? Interpelacja posła Lewicy [wideo]
Co dalej z budową w Bydgoszczy dronów dla polskiej armii ? - pyta po informacji o zakupie przez MON tureckich dronów bydgoski poseł Lewicy Jan Szopiński. Interpelację w tej sprawie skierował do MON oraz właściciela WZL 2 w Bydgoszczy.
Zdaniem posła to ważne i oczywiste, że polska armia musi dysponować nowoczesną bronią. - Z jednej strony to bardzo dobra wiadomość dla polskiej armii, która oczekiwała tego typu wyposażenia. Natomiast jest to nieco gorsza wiadomość dla przemysłu, który zajmuje się w Polsce kwestią dotyczącą budowy dronów, jako że oczekiwał on na pewnego typu dotacje i działania, które będą powodowały, że polski przemysł będzie beneficjentem działań Ministerstwa Obrony Narodowej w zakresie dronów – mówi poseł Szopiński.
Jak przypomina, historia budowy dronów w Bydgoszczy ma już kilka lat. - Cztery lata temu w Bydgoszczy podpisano porozumienie pomiędzy Instytutem Technicznym Uzbrojenia w Zielonce, a Zakładami Lotniczymi w sprawie dotyczącej produkcji systemu bezzałogowych statków powietrznych. Bezzałogowe drony będą wyposażone w głowice bojowe z bydgoskich Zakładów Elektromechanicznych Belma i w związku z tym muszę - jako poseł z Bydgoszczy - po zakupie dronów z Turcji zadać pytania: czy na dzień dzisiejszy, po szumnych zapowiedziach ministra obrony narodowej, do systemu polskiej obrony narodowej weszły jakieś drony, czy Ministerstwo Obrony Narodowej kupiło drony w Bydgoszczy i ile tych dronów funkcjonuje na polskim niebie – mówi poseł.
Jan Szopiński liczy, że odpowiedź otrzyma jeszcze w czerwcu.