Czarnek: Nie pracujemy nad powołaniem w Bydgoszczy nowej uczelni medycznej
Ministerstwo Nauki nie zajmuje się kwestią Uniwersytetu Medycznego w Bydgoszczy – usłyszeli w Bydgoszczy dziennikarze od Przemysława Czarnka.
Szef resortu edukacji i nauki gościł w czwartek na bydgoskim Uniwersytecie Technologiczno-Przyrodniczym w związku z przekształcaniem tej uczelni w Politechnikę. Dziennikarze pytali czy minister zmieni krytyczny stosunek do powołania w Bydgoszczy Uniwersytetu Medycznego?
– Nie jest to przedmiotem prac Ministerstwa Edukacji i Nauki w tym momencie. Dla mnie to jest rzecz dość nowa. Ja wiem, że prace trwały, że to gdzieś było zainicjowane. Dziś ministerstwo nad tym nie pracuje. Generalną tendencją i można wspomnieć o Gdańsku, jest konsolidacja uczelni, tworzenia związków uczelni, federacji uczelni, takich jak Związek im. Fahrenheita w Gdańsku, a być może w przyszłości cały uniwersytet Fahrenheita. To jest miejsce gdzie ta konsolidacja jest najdalej posunięta i daje naprawdę pozytywne rezultaty gdańskiemu środowisku akademickiemu i to jest kierunek działania – odpowiedział minister Czarnek.
W Bydgoszczy działa Collegium Medicum - przyszli lekarze, pielęgniarze czy fizjoterapeuci uczą się tam w ramach Uniwersytetu Mikołaja Kopernika. Przed laty bydgoska uczelnia medyczna działała jako osobna Akademia Medyczna. W 2004 roku włączono ją do UMK.
Sejmowe komisje i rząd były przeciwne trwającym od paru lat staraniom o utworzenie samodzielnej medycznej uczelni w Bydgoszczy. Sprzeciwiający się pomysłowi oddzielenia podkreślają, że pieniądze na rozwój dostają większe jednostki.