Kanał Bydgoski to droga wodna, którą daleko się nie dopłynie. Młodzi chcą zmian
Działacze Stowarzyszenia Młoda Bydgoszcz apelują do ministra infrastruktury i prezydenta Bydgoszczy w sprawie Kanału Bydgoskiego. Chodzi im o podjęcie działań, które doprowadzą do przywrócenia żeglowności kanału stanowiącego część międzynarodowej drogi wodnej E70 łączącej wschód i zachód Europy.
- Apelujemy o podjęcie stosownych działań dotyczących podwyższenia parametrów żeglugowych Kanału Bydgoskiego, o niezwłoczne podjęcie prac przygotowawczych, mających na celu uzyskanie pozwoleń oraz decyzji dotyczących w pierwszej kolejności podwyższenia parametrów śluz: Okole, Czyżkówko, Prądy, Osowa Góra, Józefinki i Nakło wschód. Dostosowanie polskiego odcinka międzynarodowej drogi wodnej E70 do parametrów pozwalających na swobodną żeglugę transportową, leży w naszym wspólnym interesie - mówił Patryk Mróz, odczytując apel skierowany do ministra i prezydenta miasta.
Działacze Stowarzyszenia Młoda Bydgoszcz zaapelowali też do prezydenta miasta o jak najszybszą rewitalizację plantów nad Starym Kanałem Bydgoskim.
Kanał Bydgoski obecnie ma rangę II klasy żeglowności, co predysponuje go do uprawiania turystyki wodnej. Aby zapewnić komunikację m.in. barkom powinien mieć co najmniej IV klasę, ale to wymagałoby przebudowy kanału albo innego przebiegu drogi E-70. Miasto nie zamierza kanału przebudowywać przede wszystkim dlatego, że jest zabytkiem i nie chce niszczyć historycznej myśli hydrotechnicznej. Ostatnio otrzymało pozytywną opinię ministra infrastruktury dotyczącą projektu „Studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego Bydgoszczy”. W dokumencie miasto nie przewiduje jednak dostosowania Kanału Bydgoskiego i Brdy do IV klasy żeglowności.