UMK się nie boi. Czeka na ministerialną kontrolę ws. szczepień
Uniwersytet Mikołaja Kopernika w Toruniu jest przygotowany do ministerialnej kontroli w sprawie szczepień przeciw COVID-19 pracowników uczelni. Jako pracownik niemedyczny UMK zaszczepiony został poseł Zbigniew Girzyński. Sprawa wywołała kontrowersje, polityk został zawieszony w prawach członka partii PiS.
Rzecznik prasowy UMK prof. Marcin Czyżniewski przekazał, że uczelnia jest otwarta na wszelkie działania kontrolne.
- Uniwersytet Mikołaja Kopernika otrzymał pismo od ministra edukacji i nauki z prośbą o przedstawienie wyjaśnień dotyczących tego w jaki sposób rejestrowani na szczepienia byli pracownicy naszej uczelni. Takie wyjaśnienia przekażemy do początku przyszłego tygodnia. Jesteśmy przekonani, iż postępowanie Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w sprawie szczepień było zgodne z wytycznymi, decyzjami, rozporządzeniami i interpretacjami, które od grudnia ubiegłego roku otrzymywaliśmy zarówno z Ministerstwa Nauki, jak i z Ministerstwa Zdrowia - powiedział prof. Marcin Czyżniewski.
- W piśmie, które przygotowujemy do ministra potwierdzamy, że uznaliśmy Uniwersytet Mikołaja Kopernika za uczelnię medyczną, zgodnie z prawem, w dobrej wierze, w interesie naszych pracowników. Inna interpretacja uniemożliwiłoby wykonanie szczepień także personelowi medycznemu zatrudnionemu na naszej uczelni. Podkreślam, żaden pracownik Uniwersytetu Mikołaja Kopernika, który nie wykonuje zawodu medycznego nie został zaszczepiony w grupie „0” przed 25 stycznia - zaznaczył rzecznik prasowy UMK.
Uczelnia nie ma informacji ile osób już się zaszczepiło. Deklaracje dotyczące chęci zaszczepienia się złożyło 1100 pracowników części toruńskiej i 400 bydgoskiej UMK. Minister zdrowia Adam Niedzielski poinformował, że kontrolę w sprawie szczepień na Uniwersytecie Mikołaja Kopernika przeprowadzi Narodowy Fundusz Zdrowia.
Inaczej do kwestii szczepień swoich pracowników podszedł Uniwersytet Jagieloński. Władze krakowskiej uczelni zwróciły się Ministerstwa Zdrowia o interpretacje przepisów.
- To było związane ze sformułowaniem „pracownicy uczelni medycznych”, co sugerowało, że chodzi o wszystkich pracowników uczelni, bo Uniwersytet Jagielloński jest uczelnią, która posiada trzy wydziały medyczne i ostatecznie - 8 stycznia - dostaliśmy informację, że pracownicy Uniwersytetu Jagiellońskiego zatrudnieni poza Collegium Medicum nie mają prawa zaszczepić się w ramach grupy „0”. Przeczytaliśmy dokładnie to, co napisała do nas pani kanclerz i grzecznie czekamy teraz na swoją kolejkę - powiedział Adrian Ochalik, rzecznik prasowy UJ.
17 grudnia na stronie Ministerstwa Zdrowia pojawił się komunikat, zgodnie z którym w etapie „0” zaszczepieni mogli zostać pracownicy uczelni medycznych i studenci kierunków medycznych.