Mniej podopiecznych w jednym domu dziecka. Przepisy ustawy w praktyce
Nie więcej niż czternaścioro dzieci może od 1 stycznia przebywać w jednej placówce opiekuńczo-wychowawczej. Tak stanowi Ustawa o wspieraniu rodziny i pieczy zastępczej.
Chodzi o to, by dzieci pozbawione biologicznych rodziców wychowywały się w warunkach zbliżonych do tych, jakie panują w rodzinach. By je spełnić, trzeba było podzielić 30-osobowe dotychczas placówki na mniejsze. Tak się stało w całym kraju, również w naszym województwie.
Do podziału na mniejsze jednostki placówki opiekuńczo-wychowawcze i prowadzące je powiaty przygotowywały się 8 lat i udało się. Część 14-osobowych jednostek mieści się teraz w nowych domach, wybudowanych za unijne pieniądze, ale na przykład w Małej Cerkwicy, gdzie powiatowi sępoleńskiemu zabrakło pieniędzy na wkład własny do unijnego projektu, trzeba było umieścić dwie odrębne jednostki w jednym budynku.
- Udało nam się dostosować całe zaplecze wewnątrz budynku tak, aby dzieciaki miały fajne, komfortowe warunki. Skorzystaliśmy z zapisu Ustawy o wspieraniu rodziny i systemie pieczy zastępczej, gdzie wojewoda może zezwolić na funkcjonowanie w jednym wielorodzinnym budynku więcej niż jednej placówki opiekuńczo-wychowawczej do czternaścioro dzieci. Taką zgodę wojewody uzyskaliśmy - powiedziała Beata Lida, dyrektor Centrum Administracyjnego Domów dla Dzieci w Więcborku.
Takich placówek opiekuńczo-wychowawczych, które zostały podzielone na mniejsze, ale wciąż pozostają w dotychczasowych obiektach, jest w Kujawsko-Pomorskiem więcej. Przykładem są placówki przy ul. Stolarskiej i Traugutta w Bydgoszczy.