Wyrok w sprawie głośnego zabójstwa Tatiany W. w 2017 roku w Toruniu
„Kara dożywocia byłaby w tym przypadku rażąco surowa, a sąd pierwszej instancji właściwie ocenił postępowanie Arkadiusza K i Dawida P. wymierzając im po 25 lat więzienia" - orzekł Sąd Apelacyjny w Gdańsku.
Chodzi o wyrok w głośnej sprawie zabójstwa Tatiany W., w 2017 roku w Toruniu. O surowszą karę apelowała prokuratura i rodzina zamordowanej kobiety.
Dlaczego sędziowie obniżyli z kolei o rok, do 13 lat karę więzienia dla Magdaleny K. oskarżonej o zacieranie śladów tej zbrodni? Wyjaśnia to Joanna Organiak z Sądu Apelacyjnego w Gdańsku.
- Udzielając pomoc Dawidowi P., nie utrudniało prowadzonego postępowania, bowiem takowe się wówczas jeszcze mnie toczyło, lecz działa w celu jego udaremnienia. Nadto sąd ustalił, że zaniechanie przez nią zawiadomienia o popełnieniu przez Dawida P. przestępstwa zabójstwa, wynikało z obawy przed odpowiedzialnością karną grożąca Dawidowi P., który był dla niej osobą bliską. Zaniechanie zawiadomienia organu powołanego do ścigania przestępstw w takich okolicznościach wyłącza odpowiedzialność karną.
Do zbrodni doszło w nocy z 9 na 10 grudnia 2017 roku, przy ul. Czarlińskiego w Toruniu. Według ustaleń sądu i prokuratury, Arkadiusz K. i Dawid P torturowali ofiarę, a następnie okaleczyli ją po śmierci. Do zabójstwa miało dojść na drugi dzień po awanturze, jaka miała miejsce w domu ofiary, od której jeden z oskarżonych wynajmował pokój.