Dr Rajewski: Cieszę się ze szczepionki, ale jestem ostrożnym optymistą [rozmowa]
- Testy antygenowe drugiej generacji pozwalają znacznie skracać czas diagnostyki - z kilku, kilkunastu godzin do kilkunastu minut. Stosowane są obecnie na Izbach Przyjęć, czy SOR-ach, by różnicować w szybki sposób pacjentów zakażonych i przekazywać ich dalej – opowiada dr Paweł Rajewski, konsultant wojewódzki w dziedzinie chorób zakaźnych.
Magda Jasińska: Cały czas statystyki, dotyczące ilości zakażonych, nie są najlepsze. Wczoraj mieliśmy co drugą osobę testowaną z wynikiem dodatnim, dziś sytuacja wygląda trochę lepiej.
- Trzeba wziąć pod uwagę, że był weekend, były święta, a wtedy testujemy znacznie mniej. Nie funkcjonują poradnie POZ, więc testów jest mniej zlecanych.
Czyli nie jest Pan optymistą?
- Jeszcze nie, a w zasadzie jestem ostrożnym optymistą, jeżeli chodzi o najbliższe tygodnie i miesiące.
Jak powinniśmy w tej chwili testować? Czy jest Pan za wykorzystaniem szybkich testów antygenowych drugiej generacji?
- One weszły już do użycia, są rekomendowane, szczególnie tam, gdzie potrzebujemy szybkiego wyniku, czyli w SOR-ach, w Izbach Przyjęć – na pierwszym poziomie zabezpieczenia szpitalnego, by różnicować w sposób szybki i wiarygodny pacjentów zakażonych i przekazywać ich dalej do szpitali drugiego czy trzeciego poziomu, lub innego szpitala, jeśli wykluczymy zakażenie. Brakuje miejsc izolowanych, więc testy antygenowe pozwalają znacznie skracać czas diagnostyki z kilku, kilkunastu godzin do kilkunastu minut. Mogą też być wykorzystywane przez zespoły ratownictwa medycznego, które są wzywane do pacjentów, np. z gorączką, kaszlem. Wtedy można wykonać taki test na miejscu czy w karetce i wiedzieć, czy pacjenta przewieźć do pierwszego poziomu zabezpieczenia, do drugiego czy trzeciego.
Wyniki testów antygenowych drugiej generacji są wprowadzane do statystyk?
- Tak. Podkreślam, że muszą to być testy drugiej generacji, czyli nie z początku pandemii - z kwietnia - o bardzo słabej czułości, swoistości. Druga generacja to są testy oparte o wykrywanie antygenu SARS-CoV-2, które zostały wprowadzone we wrześniu 2020 roku. Jak rekomenduje Światowa Organizacja Zdrowia - dopuszczalne jest stosowanie tych testów antygenowych, które mają czułość powyżej 80 proc. i swoistość powyżej 97 proc. w porównaniu do metody genetycznej. Jest kilka testów, które spełniają te warunki i takie są dopuszczone do diagnostyki.
Ucieszyła Pana informacja, że jest już szczepionka?
- Jak najbardziej jest to radosna nowina, aczkolwiek tutaj jestem ostrożnym optymistą, bowiem preparat jest jak na razie w trzeciej fazie badań klinicznych. Oczywiście podkreślana jest jego skuteczność powyżej 90 proc. wśród czterdziestu kilku tysięcy przebadanych osób, podała to też duża firma Pfizer - o uznanej renomie. Czekajmy więc, jak będzie zarejestrowana, wprowadzona i dostępna. Najwcześniej może być dostępna wiosną 2021 r. (...)