Królik był nieuleczalnie chory, więc porzucił go w lesie. Zwierzę znalazł grzybiarz
Dorosły okaz olbrzyma belgijskiego porzucił w lesie właściciel, który dowiedział się, że królik jest nieuleczalnie chory. Grozi mu teraz do trzech lat pozbawienia wolności.
Zwierzaka odnalazł w minioną sobotę grzybiarz. Znalazł w lesie karton, w którym ktoś porzucił królika. Zawiadomił policję. Nie widział sprawcy, ale funkcjonariuszom szybko udało się ustalić, kto był właścicielem zwierzęcia.
Jak się okazało, dorosły okaz olbrzyma belgijskiego właściciel porzucił po tym, jak dowiedział się, że zwierzę jest nieuleczalnie chore. - 23-letni mieszkańcowi gminy Wielgie (powiat lipnowski) postawiono zarzut znęcania się nad chorym królikiem poprzez porzucenie zwierzęcia w lesie. Zgodnie z artykułem 35. ustawy o ochronie zwierząt grozi mu do trzech lat pozbawienia wolności - relacjonuuje podkom. Małgorzata Małkińska, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Lipnie.