To ugrupowanie chce zmienić scenę polityczną i ostro rozliczać posłów
"Antypartia" tworzy swoje regionalne struktury. Spotkanie organizacyjne dla osób zainteresowanych nową propozycją na polskiej scenie politycznej odbyło się w sobotę, 17 października, w Toruniu.
Mówi Marek Ciesielczyk przewodniczący Antypartii:
- Antypartia jest ugrupowaniem, które w zasadzie zrzesza ludzi bezpartyjnych. Dążymy do gruntownej zmiany systemu politycznego, w tym ordynacji wyborczej oraz do nadania referendom faktycznego charakteru referendum, co w Polsce jest fikcją. Inne nasze plany to ograniczenie kadencji posłów do dwóch oraz obniżenie wynagrodzenia o połowę, do 5 tys. złotych, do średniej krajowej, a także możliwość odwoływania posłów w czasie kadencji, w drodze referendum. Każdy poseł i samorządowiec Antypartii złoży publiczne przyrzeczenie, że zapłaci tysiąc złotych każdemu wyborcy, jeśli nie wywiąże się z obietnic przedwyborczych.
Podobne spotkanie odbyło się także m.in. w Poznaniu, w Koninie.
Za Antypartią stoi Marek Ciesielczyk. Oto jego ŻYCIORYS