Prezydent Grudziądza: skupimy się na edukowaniu i informowaniu mieszkańców
W najbliższych dniach przede wszystkim skupimy się na informowaniu i edukowaniu naszych mieszkańców, podkreślając szczególnie rolę dbania o higienę i noszenia maseczek - powiedział prezydent Grudziądza Maciej Glamowski. To miasto od soboty znajdzie się w czerwonej strefie obostrzeń covidowych.
Prezydent Glamowski podkreślił, że Grudziądz jest przygotowany do walki z epidemią.
- Mamy spory zapas środków ochronnych i dezynfekujących. W naszym szpitalu, który będzie szpitalem koordynującym, masowo wykonywane są badania na COVID-19. W najbliższych dniach przede wszystkim skupimy się na informowaniu i edukowaniu naszych mieszkańców, podkreślając szczególną rolę dbania o higienę i noszenia maseczek. To bardzo istotny element w walce z epidemią - ocenił Glamowski.
Rzecznik prasowy wojewody Adrian Mól przyznał, że spodziewano się wejście Grudziądza i powiatu aleksandrowskiego do czerwonych stref obostrzeń covidowych.
- Jest to związane z dużymi ogniskami, które były w tych miejscach. W Grudziądzu chodzi o szpital, gdzie w ostatnich dniach było duże ognisko. Ono na szczęście jest już opanowane. Wejście miasta do czerwonej strefy w żaden sposób nie utrudnia funkcjonowania szpitala koordynacyjnego - podkreślił Mól.
Do 78 wzrosła liczba osób zakażonych koronawirusem SARS-CoV-2 w Regionalnym Szpitalu Specjalistycznym w Grudziądzu. Spośród nich 72 to pracownicy i sześciu pacjentów.
Szpital w Grudziądzu przez kilka ostatnich miesięcy z powodu epidemii funkcjonował jako jednoimienny zakaźny, a ostatnio prowadził leczenie na poziomach II i III – zakaźnym i wielospecjalistycznym. Teraz - co ogłoszono w czwartek - będzie szpitalem koordynującym w regionie.
Kierownictwo szpitala o ognisku zakażeń poinformowało 1 października. Do zakażeń doszło w tzw. czystej części szpitala, czyli niezakaźnej. Ognisko zakażeń rozwinęło się na bloku operacyjnym. Koronawirusa do lecznicy przeniosła zakażona pielęgniarka.
Wówczas zdecydowano o wstrzymaniu przyjęć na szpitalny oddział ratunkowy i inne oddziały. Początkowo zakażonych było 20 pracowników i czterech pacjentów, ale w kolejnych dniach wzrastała liczba osób, u których wykryto koronawirusa. (PAP)