Nie chcą Europejskiego Centrum Filmowego w Toruniu: „To marnotrawienie pieniędzy!”
„Przeciwnicy budowy ECF w Toruniu za 600 mln z naszych podatków” to strona uruchomiona na facebookowym profilu, na której każdy może podpisać się pod listem otwartym do władz miasta.
Mówił o tym podczas konferencji prasowej Arkadiusz Brodziński, reprezentujący Stowarzyszenie Polska Laicka. Jego zdaniem mieszkańcy Torunia nie chcą w mieście tak drogiej i niepotrzebnej w dzisiejszych czasach inwestycji. W tej sprawie przygotowany został list otwarty.
– My mieszkańcy Torunia jesteśmy przeciwni marnotrawieniu publicznych pieniędzy na Europejskie Centrum Filmowe, ponieważ miasto ma ważniejsze potrzeby. Ta inwestycja to wasza megalomania i fanaberia, która może zachwiać finansami jednego z najbardziej zadłużonych miast Polski – powiedział Arkadiusz Brodziński.
– Dlaczego na terenie, który była zielonymi płucami Starówki chce się postawić kolejny moloch, który nie wiadomo czy będzie generował dochód, a raczej przyniesie miastu stratę. Z takimi problemami borykają się: ten budynek (sala na Jordankach - przyp. red.), jak i hala na Bema czy Motoarena – powiedział Dominik Stajnbart, Obywatelski Toruń.
Konferencja nie przypadkowo zorganizowana została przed Kongresowo-Kulturalnym Centrum Jordanki, gdzie w ubiegłym roku odbyła się pierwsza po latach edycja festiwalu EnergaCamerimage w Toruniu.